15 września 2013

Wpadłam

Dawno temu kupiłam zestawy Dimensions. Jak wszystko inne w pewnym momencie poszły w odstawkę i to że wrócę do hobby pozostawało w sferze bliżej nieokreślonej. Na szczęście odzyskałam w miarę spokój i haftując zaległości zaczęłam tęsknym wzrokiem spoglądać w stronę zachomikowanych zestawów. W końcu nie wytrzymałam i zaczęłam... i wpadłam jak śliwka w kompot :-)
Ta mulina, jej kolory, faktura, która powstaje poprzez mieszaną ilość nitek, krzyżyki, półkrzyżyki! No cudo! Czasem tylko mruknę pod nosem gdy przez 18 ledwo przepycham igłę z trzema nitkami, ale to nic nie warty drobiazg w porównaniu z efektem :-)
Mam też doping, obiecałam Justynie, że dostanie wzór z pozostałymi nitkami. Mam nadzieję, że starczy ich na drugi obrazek :-)
Dimensions The Gold Collection Petites
 zestaw Love Ornament 70-08845
Jak nie haftuję to macam zachwycona :-)

*  *  *

Dziękuję za odwiedziny i komentarze :-)
Violka - mam jeszcze kilka zestawów perminków i pewnie kiedyś też je zrobię. Są szybkie i urocze.

01 września 2013

Dzieje się

Pozazdrościłam dziecku.
Patrząc na jego machanie igłą poczułam tęsknotę za spokojem, który mi towarzyszy przy haftowaniu. I tak przy zmaganiu się z zaległościami, których ze wstydu raczej nie pokażę, powstało takie oto maleństwo:



Permin of Copenhagen - zestaw nr C 14-2367

Co z tego będzie, jeszcze nie wiem. Dobrze jest wrócić i znów czuć radość, gdy z plątaniny niby to przypadkowych kresek i kolorów pojawia się efekt końcowy - gotowy haft :-)

*  *  *
Bardzo dziękuję w imieniu Janka i swoim za wszystkie komentarze pozostawione pod ostatnim postem. Intryguje mnie co też to moje dziecko wymyśli na kolejne urodziny... albo święta... Jakby nie było poprzeczkę wysoko sobie ustawił :-)