Dawno temu, gdy wydawało mi się, że moim problemem jest brak weny do haftowania zapisałam się na "Słodki sal na Boże Narodzenie" u Katarzyny. Skusiły mnie te obłędnie kolorowe babeczki i już widziałam je ozdabiające moją choinkę. Niestety grudzień zafundował mi traumę. Jesteśmy z synem w żałobie, której żadne z nas się nie spodziewało i może dlatego tak trudno jest ogarnąć codzienność i pogodzić się z tym co nieuniknione. Choinki w tym roku nie było. Wszelkie życzenia wywoływały chcąc nie chcąc łzy. Jedyne co udało mi się robótkowo ogarnąć i to nie do końca to ta słodka babeczka, którą zakończę "Choinkę 2020" u Kasi. Kotkę Łatkę trzeba było przygarnąć i dać jej nowy dom...
Życzę Wam zdrowia i cieszcie się każdą chwilą, którą możecie spędzić z bliskimi, bo naprawdę nie znamy dnia ani godziny gdy znienacka zostajemy sami, z planami, które nigdy już nie będą zrealizowane i dziurą w sercu z którą dopiero będziemy uczyć się żyć.
