Właściwie Halloween nie obchodzę... Czasem jakieś wzory mnie kuszą, bo najnormalniej w świecie podobają mi się i tyle. Tak też było i z tym wzorem od Durene Jones. Lubię mruczki a ten w dodatku tak cudnie wygląda :-) Wzór kupiłam na Etsy i pierwsze co troszkę przyhamowało mój entuzjazm to brak tkaniny w odpowiedniej barwie! Dzięki koleżance z FB, wzięłam się za farbowanie materiału. Kupiłam najtańszy barwnik i na wszelki wypadek wrzuciłam do farbowania trzy różne tkaniny (dwie aidy i belfast). Efekt był różny... najlepiej kolor chwycił na lnie i to na nim powstał kot.
Potem koraliki, potem mozolne zszywanie i zrobienie ozdobnego chwosta.
Pierwszy raz wykonałam zawieszkę typu "wahadło", nie do końca jestem zadowolona z efektu końcowego. Może za mało dałam wypełniacza..., ale bałam się dać za dużo...
Dziękuję za Wasze komentarze, trzy dni później dostałam kolejną przesyłkę z zestawami :-) Mam szlaban na zakupy!