Oczywiście zapomniałam napisać, że hafty które pokazuję, troszkę lat już mają. Z różnych względów przeleżały w szufladzie sporo czasu... jeśli nie w szufladzie to u ramiarza. Te obrazki na wygnaniu były ok. półtora roku. Jakoś nie po drodze było mi żeby je odebrać... Przypomniała mi o nich
Ulcia, u której zobaczyłam zaczęte hafty... Wiem trochę to trwało, ale wreszcie pokazuję...
Perminy, moje ulubione, malutkie, bo na 18, jedną nitką... z daleka wyglądają jak ołówkiem szkicowane :-)
Zdjęcia to efekt wczorajszego spaceru :-) Ten pniak na drugim zdjęciu jest pamiątkowy, to w nim zostawiłam wetknięte klucze od mieszkania...
Po prostu - PIĘKNE!!!!!!
OdpowiedzUsuńOj tak,18-stka i jedna nitka :) uwielbiam takie hafty.
OdpowiedzUsuńPerminy sa przepiekne ,podziwaiac je bede dlugo :)
Poz.Dana
ślicznie to wygląda!
OdpowiedzUsuńI jeszcze raz poaham, ahahah. Śliczne są. Ja mam 3 reszta poczeka na xxx
OdpowiedzUsuńKasieńko, na '18? Toż to dzidziunia maleńka! Prezentują się cudnie, a ta sceneria... mniam!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, bardzo gustowne i świetnie oprawione! Warto im było czekać :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję...
OdpowiedzUsuńśliczne!!!! prawdziwe dzieła, wspaniale oprawiłaś
OdpowiedzUsuńŚliczne obrazki :).
OdpowiedzUsuńDobrze, że ramiarz przetrzymał tyle czasu Twoje prace :).
Piękna kolekcja! Te oprawy takie delikatne, wspaniale dopełniają całości:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Prześliczna seria obrazków. Sceneria dodaje im jeszcze uroku. Bardzo ładne!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Przepiękna seria. Bardzo delikatna. Sposób oprawienia jeszcze dodaje im uroku. Aż miło podziwiać :)
OdpowiedzUsuń