W zeszłym roku powstały pierwsze sznurkowe jajka, to i w tym nie mogło ich zabraknąć. Zwłaszcza, że robi się je szybko, przyjemnie (upaprane ręce w kleju to coś co lubię) i efekt za każdym razem mnie satysfakcjonuje. Wyszukuje tylko coraz bardziej zgrzebne sznurki, bo oklejane muliną lub kordonkiem wydają mi się zbyt eleganckie :-)
Oczywiście nie mogłam się zdecydować, które zamieścić... Podobają mi się wszystkie...
Kombinacji jasny sznurek albo ciemny cieńszy sznurek albo ciemny grubszy sznurek z kurkami lub z pasmanterią było więcej...ale przesyt zdjęć byłby zbyt duży :-)
* * *
Susan - czekam na przesyłkę :-)
Justyna - dziękuję za systematyczne dawanie mi kopa :-) buziaki wielkie :-)
Ulcia - masz rację, jestem zaganiana i przez to, że mało obecna tutaj mało świadoma tego, że inni o mnie mogą pamiętać... i pamiętają! Dziękuję!
Raeszka - uwielbiam niespodzianki :-) ten dreszcz towarzyszący otwieraniu listu...
Gocha - dziękuję za odwiedziny
Ata - dziękuję za życzenia urodzinowe :-) Ewcia wie jak mnie ucieszyć :-)
Aneladgam - czasem uda mi się sedno rzeczy uchwycić ;-)
29 maja 2011
13 maja 2011
12 maja 2011
Świąteczna urodzinowa niespodzianka
Och Ewcia!
Ona zawsze wie, zawsze pamięta i zawsze można na Nią liczyć... Wie jak humor poprawić, jak łez słony smak na policzku schnący w śmiech zamienić...
Zaczarowała mi czas przed świąteczny przysyłając prezent urodzinowy. Dzwoniąc do mnie w urodziny, obiecywała, że na Święta dojdzie... i doszedł :-)
Z drżeniem rąk i trzepotem serca zabierałam się do otwarcia przesyłki. Jak ja lubię niespodzianki i te emocje towarzyszące rozpakowywaniu!!
Zobaczcie jakie cuda dostałam:
Śliczne bambosze :-), ciepłe, idealnie pasujące na moje długie i szczupłe stopy :-)
Extra książkę, przy której wydałam z siebie jęk... bo ileż można się z niej nauczyć... tylko czasu, czasu mi trzeba!!!
Ta ilość ściegów, jest przytłaczająca. Dech mi zapiera gdy uzmysłowię sobie (po raz kolejny zresztą) jak zdolne są ludzkie ręce, ile precyzji, kunsztu i cierpliwości się w nich kryje...
O słodkościach nawet nie wspominam, pożarte w mgnieniu oka pozostały...
Ewciu! bardzo dziękuję Ci za ten cudny prezent :-) jak wszystko co przez Ciebie zrobione, tak i ten otulił mnie Twoim ciepłem.
Dziękuję, że pamiętasz :-)
Ona zawsze wie, zawsze pamięta i zawsze można na Nią liczyć... Wie jak humor poprawić, jak łez słony smak na policzku schnący w śmiech zamienić...
Zaczarowała mi czas przed świąteczny przysyłając prezent urodzinowy. Dzwoniąc do mnie w urodziny, obiecywała, że na Święta dojdzie... i doszedł :-)
Z drżeniem rąk i trzepotem serca zabierałam się do otwarcia przesyłki. Jak ja lubię niespodzianki i te emocje towarzyszące rozpakowywaniu!!
Zobaczcie jakie cuda dostałam:
Śliczne bambosze :-), ciepłe, idealnie pasujące na moje długie i szczupłe stopy :-)
Extra książkę, przy której wydałam z siebie jęk... bo ileż można się z niej nauczyć... tylko czasu, czasu mi trzeba!!!
Ta ilość ściegów, jest przytłaczająca. Dech mi zapiera gdy uzmysłowię sobie (po raz kolejny zresztą) jak zdolne są ludzkie ręce, ile precyzji, kunsztu i cierpliwości się w nich kryje...
O słodkościach nawet nie wspominam, pożarte w mgnieniu oka pozostały...
Ewciu! bardzo dziękuję Ci za ten cudny prezent :-) jak wszystko co przez Ciebie zrobione, tak i ten otulił mnie Twoim ciepłem.
Dziękuję, że pamiętasz :-)
06 maja 2011
Podaj dalej
Dawno temu przyszła do mnie niespodzianka w ramach "podaj dalej" od Mamuśki. Zaskoczenie było tym większe, bo kompletnie wyleciał mi z głowy fakt zapisania się na tę zabawę a w dodatku przesyłka przyszła od zupełnie nieznanego mi nadawcy :-) Dopiero po dobraniu się do zawartości doznałam olśnienia ;-)
Radość moja wielka była.
Zresztą do tej pory gdy patrzę i dotykam przygotowanych przez Agę skarbów, buzia sama mi się uśmiecha!
No, ale powiedzcie same, jak tu się nie cieszyć z takiego prezentu:
Radość moja wielka była.
Zresztą do tej pory gdy patrzę i dotykam przygotowanych przez Agę skarbów, buzia sama mi się uśmiecha!
No, ale powiedzcie same, jak tu się nie cieszyć z takiego prezentu:
Cudnej urody karteczka rozświetliła Święta Wielkanocy, karczoch zachwycił precyzją wykonania
a lampionik wywołał tęsknotę za ciepłym blaskiem świec...
Aga! Bardzo dziękuję za radość jaką mam ze skarbów od Ciebie otrzymanych :-)
* * *
Anek, Milenka, Aneladgam - dziękuję, cieszę się, że i Wam się podobają.
Anek - z niecierpliwością wyglądam na listonosza :-)
Justa - przyganiał kocioł garnkowi :-), Ciebie też baaardzo długo nie było...
a lampionik wywołał tęsknotę za ciepłym blaskiem świec...
Aga! Bardzo dziękuję za radość jaką mam ze skarbów od Ciebie otrzymanych :-)
* * *
Anek, Milenka, Aneladgam - dziękuję, cieszę się, że i Wam się podobają.
Anek - z niecierpliwością wyglądam na listonosza :-)
Justa - przyganiał kocioł garnkowi :-), Ciebie też baaardzo długo nie było...
04 maja 2011
Zaległości
Ups... nie wiem kiedy ten czas tak zleciał... Mam wrażenie, że dookoła mnie krąży jakiś czasopożeracz a może to ja jestem w ciągłym biegu. Na szczęście nie tylko pracą człowiek żyje i czas na robótki znalazłam, gorzej było z wpisami na blogu. Może teraz uda mi się odrobić zaległości.
Na początek zacznę od tego co na bieżąco :-)
Wczorajszy dzień, urokliwie bębniący o parapet deszcz i rozleniwienie wykorzystałam na wykonanie notesiku. Bawiłam się tak prawie od rana do wieczora z drobnymi przerwami na poszukiwanie linijki, kartonu, dziurkacza, gotowanie wypasionego obiadu, przeglądanie Waszych blogów - potrzebny był mi taki piżamowy dzień.
Notesik idealnie pasuje do słowniczka torebek.
Zresztą, popatrzcie same:
Skoro komplet już mam, to mogę go wysłać w dalszą drogę.
* * *
Justa - dziękuję za życzenia urodzinowe :-), skąd wiesz?
Ewcia - już jestem, postaram się tak nie znikać :-)
Iwona, Aneladgam, Agnieszka MD - dziękuję za doping , już zapomniałam jak mnie drażnił ten obrazek, teraz z przyjemnością na niego patrzę :-)
Estanisartes - thank you so match for nice words
* * *
Anetka, proszę o pilny kontakt!
Na początek zacznę od tego co na bieżąco :-)
Wczorajszy dzień, urokliwie bębniący o parapet deszcz i rozleniwienie wykorzystałam na wykonanie notesiku. Bawiłam się tak prawie od rana do wieczora z drobnymi przerwami na poszukiwanie linijki, kartonu, dziurkacza, gotowanie wypasionego obiadu, przeglądanie Waszych blogów - potrzebny był mi taki piżamowy dzień.
Notesik idealnie pasuje do słowniczka torebek.
Zresztą, popatrzcie same:
Skoro komplet już mam, to mogę go wysłać w dalszą drogę.
* * *
Justa - dziękuję za życzenia urodzinowe :-), skąd wiesz?
Ewcia - już jestem, postaram się tak nie znikać :-)
Iwona, Aneladgam, Agnieszka MD - dziękuję za doping , już zapomniałam jak mnie drażnił ten obrazek, teraz z przyjemnością na niego patrzę :-)
Estanisartes - thank you so match for nice words
* * *
Anetka, proszę o pilny kontakt!