Kolekcja to może za duże słowo, bo raptem ich ilość nie przekracza setki. Systematycznie jednak ich przybywa. Dostaję je od rodziny i przyjaciół, czasem sama coś kupię. Ostatnio przyjaciółka pytała mnie, czy mam jakiś z Bułgarii a jak tak to jaki... I jej pytanie uświadomiło mi, że trzeba jakoś zapanować nad tą moją zbieraniną. Żeby było łatwiej i nie za dużo zdjęć naraz, jeden post to będzie jeden naparstek.
Ten naparstek jest prezentem od mojego syna z jego wycieczki do Madrytu.
Dziękuję za Wasza obecność i gorąco pozdrawiam :-)
Marina - może byśmy się spotkały?