Cudna sówka, co by nie było, że tylko faworyta mojego kolorystycznego pokazuję, to dziś na tapecie jaśniejszy odcień niebieskiego w całej okazałości:
I tak granatowa wersja bardziej mi się podoba ;-)
* * *
Kamala, Piegucha, Kasiaparkview, Maga, Anek, Violka, zAgatkowa, Jagna, Anielique, Bluebru nete, Justa - Dziękuję za wsparcie :-)
Miłej niedzieli Wam życzę, a ja idę podgonić haftowanie. Przez tydzień igły w palcach nie miałam!
Rzeczywiście, sowa cudna. Aż szkoda, ze zarzuciłam haftowanie tego SALu.
OdpowiedzUsuńChyba faktycznie granatowa ładniejsza... bardziej wyrazista :)
OdpowiedzUsuńJa chyba też jestem za tą granatową tkaniną. Większy kontrast sprawia, że wzory są dużo bardziej widoczne, a poza tym czerwień i biel przepięknie z tym kolorem tkaniny współgrają. :) Już niewiele zostało Ci do końca. Nie wspominając o tym, że przecież wyszywasz podwójnie. Jestem bardzo ciekawa jak wykorzystasz obie wersje tego wzoru. :)
OdpowiedzUsuńUrocze sówki, małe, ale bardzo słodziutkie :)
OdpowiedzUsuńPięknie i jak już blisko końca. Tu niby granat lepiej wypada, ale myślę, że obydwie wersje całościowo będą pięknie wyglądać :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne sówki! Na tej granatowej kanwie widać wyraźniej haft.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że granatowa bardziej wyrazista. Super sówki! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękne dzieła. Sowa zawsze modna.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do mnie
Śliczne sówki :)
OdpowiedzUsuń