28 października 2014

SAL JINGLES - 10

Haftowanie niedzielne przyniosło efekty i w związku z tym ciąg dalszy monotonii :-) ale cieszę się, bo w miarę na bieżąco jestem :-)
Zmykam, jutro wcześniej do pracy idę, miłego wieczoru :-)

* * *
Kasiaparkview, Anek, zAgatkowa, Anielique, Violka, Ann_margaret - dziękuję za każde Wasze słowo :-)

12 komentarzy:

  1. Bardzo dzielnie sobie radzisz z tym podwójnym wyszywaniem! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A tu już znowu podobają mi się obydwie wersje. Wkrótce czeka Cię sporo pracy z wykończeniem tych kalendarzy. Mój SALowy kalendarz leży już 2 lata i czeka na moje zmiłowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jesteś praktycznie na bieżąco. :) Super! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No, no idziesz jak burza! A mnie ciekawi jakie kalendarze Violka ma na mysli?

    OdpowiedzUsuń
  5. Nic tylko chwalić... takie kwiatki, a szczególnie tą mnogość ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. I Ty mówisz, że nie haftujesz.......
    A to samosie......

    OdpowiedzUsuń
  7. Brawo , brawo to drugi komplet możesz komuś sprezentować ;) Fajnie , że dałaś radę !!! uściski ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow....przecież to tempo strusia pędziwiatra niemalże :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mi się ten wzór podoba... Niestety na sal się nie załapałam, ale może kiedyś zrobię...

    OdpowiedzUsuń
  10. KASIU
    ślicznie, ja też haftuję ale idzie mi pooooooooooooowoli
    bo ciągle szydełko mnie pociąga.
    Czasu tez ciągle mam za mało na wszystko co bym chciała zrobić.....ach nie przedłużę doby.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń