Taki postęp w haftowaniu uwieczniłam tylko przy lamie... jakoś przy słoniku brakło mi energii na robienie zdjęć. Trzeba jednak przyznać, że Rozalka zaskoczyła mnie. W porównaniu z ubiegłymi latami, gdzie zawsze ze mną coś tam dziubała, tym razem była samodzielna. Pomagałam jej tylko w paru przypadkach gdy zaplątała jej się mulina. Poza tym sama zaczynała robótkę (bez węzełka) i sama kończyła.
Wybaczcie te ilość zdjęć ale najnormalniej w świecie jestem z niej dumna! Tył też wykończyła według własnej wyobraźni. Niczego jej nie narzucam, w końcu ma to być dla niej przyjemność :-)
Nie zrobiłam zdjęć, ale w Empiku były też takie zestawy, tylko z filcem. Na deser zrobiłyśmy też takiego ślicznego zajączka :-)
Ciekawe na jak długo starczy tej mojej pannicy entuzjazmu do robótek... Chwilowo mam odpoczynek od robótek z dziećmi, ale czeka mnie wyzwanie... mam zaproszenie do domu kultury do którego uczęszcza Rozalia na przybliżenie dzieciakom haftu krzyżykowego... Już się boję...
* * *
Serdecznie dziękuję, że do mnie zaglądacie i jakiś słówko skrobniecie :-)
Życzę Wam rewelacyjnej majówki! Ja grzecznie pracuję, ale czas na małe robótki lub film lub książkę zawsze znajdę :-)
Tego i Wam życzę :-)
Zdolniacha super wyhaftowane .Zajaczek obledny pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRozalka zdolna! Brawo! A Tobie powodzenia w domu kultury, na pewno dasz rade!
OdpowiedzUsuńU mnie majowka dopiero od 30 maja, a potem zaraz wakacje :D
Bardzo zdolna :) Ja kiedyś prowadziłam warsztaty rękodzielnicze. Bardzo miło je wspominam. Dasz radę :)
OdpowiedzUsuńSuper wyszło!:) Trzymam kciuki za warsztaty.:)
OdpowiedzUsuńNiedaleko pada jabłko od jabłoni :-)
OdpowiedzUsuńTo piękne potwierdzenie znanego porzekadła. Pozdrawiam dumną mamę i Jej zdolną Córeczkę :-)
Piękne prace powstały!
No i odkryłam swoją pomyłkę, więc czynię erratę. Ciocia i Bratanica brzmią dumnie :-))
UsuńŚliczne te zawieszki. Gratuluję zdolnej uczennicy :)
OdpowiedzUsuńBrawa dla Rozalki:) Piękne prace powstały. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNowe pokolenie hafciarek się szykuje :D super, że młoda taka chętna i samodzielna i zdolna, bo ja musiałabym chwile pomyślec jak przeciągnąć na takiej sklejce nitke :D. A te figurki też fajne, że też ja ich jeszcze nie upatrzyłam w Empiku. Zwłaszcza ta lama z pomponami mi w oko wpadła, pogratuluj pracy Rozalii :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratulacje dla Rozalki😃
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze Kasiu,że podsuwasz bratanicy takie rozwojowe zajęcia, dzięki temu złapie bakcyla i będzie miała swój mały artystyczny świat:)
Fajna sprawa!!!
Pozdrawiam serdecznie:) A.
Tak to się właśnie zaczyna...Ale z tego co pokazałaś to widać wielki rękodzielniczy talent:-))) Brawa dla Rozalki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Zdolna dziewczynka. Mój młodszy synek też lubi haftować. Tęczowe zwierzątka wyszły pięknie.
OdpowiedzUsuńSuper, że ma ochotę na takie spędzanie czasu. Śliczne te zwierzaki wyszły. Ja uczyłam dzieci haftu krzyżykowego tydzień temu i kilka złapało bakcyla. Też były to ośmiolatki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne twory :)
OdpowiedzUsuń