Cieszyłam się, że wena mi delikatnie wraca... to dla odmiany czasu mi brak. Jeżdżę do pracy między dwiema filiami w jednej pracując po 11 godzin dziennie i nie wyrabiam. Zmęczenie bierze górę... jednak najważniejsze, że zdążyłam z haftem na kolejną odsłonę Kasinej "Choinki". Wróciłam do cudnych zestawów z Dimensions. Uwielbiam je :-)
Wasze pomysły na zagospodarowanie haftu z poprzedniego postu sprawiły, że mam teraz dylemat! Zakładka byłaby świetna ale i ten z naklejeniem na deseczkę też jest super :-)31 maja 2022
Bear Ornament
30 kwietnia 2022
Kwiecień
Wróciłam. Jutro pracuję, więc szybciutko pokażę Wam co zmalowałam w tym miesiącu na Kasiną "Choinkę" i zmykam jeszcze skorzystać z pięknej pogody. Tym razem sięgnęłam po zestawik z Dimensions Ho Ho Ho Ornament. Haftowało się cudnie, jedyny dylemat jaki mam dotyczy wykończenia haftu... Proponowane przez firmę jakoś średnio mnie zachwyca... Ale kto wie ;-)
31 marca 2022
Marzec
Dziś w ramach zabawy u Kasi prezentuję zawieszkę, którą haftowałam 4 miesiące! Tempo iście ślimacze...
28 lutego 2022
Kolejny drobiazg
Nadal jest mi ciężko zabrać się za cokolwiek. A w świetle ostatnich wydarzeń czuję się jak sparaliżowana. Nigdy nie przypuszczałam, że wojna, która wciąż żyje we wspomnieniach mojej 88 letniej cioci zapuka do naszych sąsiadów. W tych mało sprzyjających okolicznościach postawiłam niewiele krzyżyków i na zabawę do Kasi posyłam kolejnego skrzata:
31 stycznia 2022
09 stycznia 2022
Cheery Tree Ornaments
Ostatnio totalnie nie mam weny. Coś co haftowałam w jeden dzień dziabię przez tydzień i dalej nie skończone... Szukając brakujących do kompletu zestawów sięgnęłam po starocie upchane w pudle. Oczywiście nie znalazłam tego co chciałam, za to w ręce wpadły mi filcowe zestawy DIMENSIONS. Z racji, że moja wena krzyżykowa nadal nie może odnaleźć drogi do mnie, rozpakowałam pierwszy z nich i powstały choineczki. Całkiem przyjemne było to szycie i szybkie :-)
03 stycznia 2022
Czytamy książki 2021 - podsumowanie
Nigdy nie liczyłam ilości przeczytanych książek w ciągu roku. Jest mi to obojętne. Czytam, bo lubię czytać. Tak samo jest i z rodzajem książek. Wiadomo, że mam gatunki, które lubię bardzo jak i takie po które sięgnę dopiero jak już kompletnie nic innego nie będzie w zasięgu moich rąk. Do czasu literkowej zabawy u Lidzi nie brałam też udziału w żadnych czytelniczych wyzwaniach. Jednym słowem to drugie dopiero wyzwanie na które się skusiłam a pierwsze w których policzyłam ilość przeczytanych książek. I tak oto w zeszłym roku przeczytałam 87 lektur. Nie wiem czy to dużo czy mało. Ważne, że czytałam i sprawiało mi to przyjemność a czasem nawet coś w głowie z tego czytania zostało. Nie wszystkie przeczytane książki pasowały do wytycznych, które zaproponowała Lidzia w swojej zabawie. Ale tak jak pisałam czytam, bo lubię - to trudno by było w żadną wytyczną się nie wstrzelić ;-) Tym bardziej, że np. szalenie spodobała mi się saga "Siedmiu Sióstr" i chcąc nie chcąc każdy tom pasował pod trzy wytyczne... itd... Zresztą idąc do biblioteki nigdy nie zastanawiam się co pożyczyć... staję przed półką z nowościami i biorę książki, które do mnie "mówią". No ale dość gadania :-) Czas na podsumowanie:
Której Autor ma na imię tak samo jak ja
Której autor ma na imię Michał
(Może też być w brzmieniu obcojęzycznym, przykładowo Michelle)