30 września 2019

Zieloni

Dzis tak szybko, bo termin  zabawy mnie goni ;-)
Po czerwonej przyszedł wreszcie czas na wersję zieloną. Wzorek już u mnie widziałyście, pobawiłam sie tylko kolorami mulin i dominującą barwą tym razem uczyniłam zieleń :-)
Wykonanie jak i dodatki identyczne jak przy wersji czerwonej. Tutaj również użyłam muliny ETOILE, nadal jestem pod jej urokiem... Oczywiście skrzaty zgłaszam do zabawy u Kasi
No... uff... zdążyłam... Mogę teraz wrócić do wyzaczynanych projektów...

Miłego wieczoru :-)

21 września 2019

SAL - słoiki bożonarodzeniowe - 7

Trzeba przyznać, że ten słoik haftowało mi się szybko i przyjemnie! Prosty wzór, który nie wymagał konturów w połowie krzyżka, co przy haftowaniu na kanwie plastikowej ma ogromne znaczenie ;-)
Tak jak i wcześniejsze, tego też podkleiłam filcem i dodałam wąziutki sznureczek.
Banerek dla porządku
Czas tak szybko biegnie, zabawa u Agi powoli zbliża sie ku końcowi... Zostały jeszcze tylko dwa słoiczki do wyhaftowania... 

16 września 2019

Sal na jesienne wieczory - 1

U Katarzyny pojawił się już pierwszy post z sal-u jesiennego, więc ja również spieszę by pochwalić się moim skromnym początkiem. Nie mam jeszcze wszystkich mulin, ale najwięcej czasu zabrał mi wybór materiału. Mam duży zapas kanwy 20 ecru i w końcu to na niej zdecydowałam się postawić pierwsze krzyżyki, pomimo że wahałam się jeszcze nad aidą rustico 18. Haftuję jedną nitką muliny DMC według legendy... nooo... dużo nie mam... ale początek cieszy ;-)
Zdjęcie ciemnawe przed chwilą robione, w Krakowie dziś pochmurno i przed momentem padało.
Dla przypomnienia takim obrazkiem będę się cieszyć po skończeniu:
i jeszcze banerek 
Jeśli podoba Wam się obrazek, w każdej chwili można przystąpić do zabawy :-) ja nie mogłam się oprzeć tej cudnej urody maszynie do szycia... ;-)

* * *
Serdecznie dziękuję za komentarze i Waszą obecność! Miłego wieczoru :-)

08 września 2019

Koronka klockowa

Od dawna zachwycam się koronką klockową (i nie tylko). Wczoraj byłam w Bobowej na Międzynarodowym Festiwalu Koronki Klockowej. Mogłam pooglądać, powzdychać, pozachwycać się i oczywiście też i kupić wyroby koronczarek. To niesamowite miejsce, w którym można spędzić kilka godzin chodząc od wystawcy do wystawcy i wracać w te same miejsca ponownie :-) Oczywiście aż tak dobrze mi nie było, bo jednak rodzice czuwali abym kompletnie nie straciła poczucia czasu ;-) Zdjęć trochę wrzuciłam tutaj a tu pokażę Wam tylko jakie dwa malutkie drobiazgi kupiłam :-)
i cudnej urody kolczyki :-)
Dziś natomiast wybrałam się na warsztaty koronki klockowej organizowane przez Muzeum Krakowa. Zostałam rzucona na głęboką wodę... posadzono mnie przed wałkiem, dano klocki w dłoń, pokazano jak nawijać nici, jak przeplatać i do dzieła ;-) Panie ze Stowarzyszenia "Koronczarki Ziemi Krakowskiej" są niezwykle pomocne, cierpliwe i chętnie dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniem. Trzy godziny minęły mi błyskawicznie. W tym czasie skończyłam moje pierwsze dzieło powstałe w tej technice... Jeszcze nie wiem czy będzie zakładką czy może bransoletą :-)
Jestem niesamowicie dumna, że udało mi się taki drobiazg zrobić :-) Nie ukrywam, że też i lekko przerażona, bo już zaczynam się rozglądać za wałkiem i klockami... To wciąga...

* * *
Dziękuję za wszystkie komentarze i miłego wieczoru!


02 września 2019

Hiszpania - 6

Długą miałam przerwę w pokazywaniu naparstków. Czas to nadrobić. W Krakowie dziś paskudnie pada i żeby zrównoważyć pogodę pokażę kolejny z Hiszpanii :-)
Żeby umilić sobie nieuchronnie nadchodzącą jesień zapisałam się na SAL do Katarzyny. Haftować będziemy cudnej urody wzór SODY... 
Teraz czas na gorącą herbatę i równie gorącą kąpiel. Niestety wróciłam dziś w przemoczonych butach, mokrych spodniach i z katarem od klimatyzacji.... jaki miły pierwszy dzień po urlopie :-)

Dziękuję za wszystkie komentarze i miłego wieczoru!