Moje postępy w
zabawie u
Katarzyny nie zachwycają mnie. Raptem parę krzyżyków przybyło. Jednak pora wiosenno-letnia jest zdominowana przez ogródek, pielenie, koszenie trawy. Skończę niedługo sal z buteleczkami i obiecałam sobie skoncentrować się na tym hafcie. Na teraz jest tyle:
Powoli ale najważniejsze że xxx przybywa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wszystko w swoim czasie. Krzyżyki troszkę poczekają.
OdpowiedzUsuńJuż nie masz tak daleko do końca, a praca jest naprawdę ciekawa i ładna.
OdpowiedzUsuńZawsze cos poiksowalas a niestety ogrodek trzeba zrobic wiem cos o tym bo po deszczu rosnie wszystko w piorunujacym tempie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasieńko kochana, wiosna i lato to najgorsze pory na robótki. U mnie jest podobnie. Dlatego czekam na jesień :)). Troszkę krzyżyków przybyło, jest pięknie! Mnie to ta maszyna zachwyca :)). Buziaczki!
OdpowiedzUsuńpiękny hafcik, ta maszyna jak pięknie wygląda! wcale się nie dziwię, w lecie człowiek bardziej tęskni za przyrodą i powietrzem, czasu brakuje na wszystko
OdpowiedzUsuńJuż wygląda bardzo ładnie, a niestety nie zawsze idzie wszystko po naszej myśli... Pozdrawiam niedzielnie i życzę dobrej nocy ;)
OdpowiedzUsuńJuż wygląda super, a najważniejsze, że coś przybywa :).
OdpowiedzUsuńKochana powoli, a do przodu. Zawsze o te parę krzyżyków do więcej. Wiadomo, że latem ogród ważniejszy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJak tytuł niesie..na jesienne wieczory" to jesienią trzeba krzyżyki stawiać, a nie latem ;)
OdpowiedzUsuńA tak serio,ślicznie wygląda mimo,że nie cały :)
Trzymam kciuki za każdy nawet najmniejszy postęp
OdpowiedzUsuńPrzyroda wzywa...i nie wolno pozwolić jej czekać:)
OdpowiedzUsuńMyślę,że robótki cierpliwie poczekają a Twój hafcik Kasiu i tak prezentuje się już wspaniale.
Uściski Kochana.
K.
Kasiu takie gospodarcze prace też są fajne, można się fizycznie" wyżyć "😉 Twój haft jest zachwycający i strasznie mi się podoba, więc szybko uporaj się z ogrodem i wracaj do niego:)))
OdpowiedzUsuńBuziaki 😘
U mnie podobnie przybywa bardzo wolno.
OdpowiedzUsuń