W listopadzie na Choinkę do Karoliny wyhaftowałam bałwanka :-) Gnomy są cudne ale wiecie jestem niecierpliwa i muszę coś zmienić :-) Pozostaję jednak wierna zestawom Mill Hilla i kolejnym wzorom od Jim Shore. Czasem żal, że zdjęcia wyhaftowanych prac nie oddają w pełni ich urody... ale myślę, że gdyby wszystkie były pięknie obfotografowane to mogłabym mieć problem z wyborem :-) Właśnie tak jest z zestawami od Mill Hill... na okładkach gotowe prace nie prezentują się zbyt zachęcająco... za to gdy widzę te hafty "na żywo" to prawie wszystkie chciałabym mieć i wyhaftować. No ale nie o tym miało być :-) Oto szyszkowy bałwan :-)
Zmykam już. Pędzę do Rodziców, dzisiejszy dzień spędzę lepiąc uszka. Święta coraz bliżej!
Dziękuję, że jeszcze do mnie zaglądacie! Uściski :-)
Przepiękny hafcik :)
OdpowiedzUsuńAle slodki super jest pozdrawiam🥰❤😘
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik i zawieszka. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Świetny bałwanek, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńObłędny bałwanek i te szczegóły! Szczególnie kokarda wpadła mi w oko.
OdpowiedzUsuńUściski
Urocze bałwaniątko :-))
OdpowiedzUsuńZ tymi koralikami pracy było całkiem sporo, ale efekt super :-)
Pozdrawiam, Kasiu :-)
prześliczny bałwanek :)
OdpowiedzUsuńCudowny bałwanek. Świetnie się prezentuje w perspektywie zbliżającej się zimy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń