W ramach
sal-u organizowanego na blogu
Świry Rękodzieła na
marzec i kwiecień były przewidziane dwa wzory do wyboru. Królika pokazywałam
w tym poście a dziś jajko. Oba wzory wydawały się proste i przyjemne, ale oba wystawiły moją cierpliwość na próbę... Takiej ilości konturów dawno nie robiłam... trzema nitkami, dwiema i jedną... No powiem Wam, że niedużo brakło i rzuciłabym i jednym i drugim wzorem w kąt. Na szczęście zawzięłam się i mam oba hafciki. Warto było się pomęczyć :-) Są extra i tylko muszę wymyślić jak fajnie je zagospodarować. Teraz mogę zipnąć przy czymś mniej wymagającym :-) Chyba, że wzór na maj/czerwiec okaże się równie pracochłonny :-)
i jeszcze baner
Miłego wieczoru :-)
Oj,tak kontury w tych wzorach były bardzo wymagające.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
No nameczylas sie ale jaki super efekt cudne jest pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże i wymagająca praca, ale jakie cudne efekty!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne jajko, ale mnie kontury od razu by zniechęciły;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepluteńko:)
Ja zrezygnowałam z tego jajka właśnie ze względu na te kontury, choć wzór piękny :)
OdpowiedzUsuńKasiu dzielna Kobieta i w robocie zawzięta - podziwiam. W planach u mnie też to jajo. Kiedyś zrobię. jest zachwycające i cóż, że wkurzające...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam najcieplej
Podziwiam Cię, ja do haftów z taką ilością konturów wogóle nie podchodzę. Ale tobie to wyszło świetnie i brawa za wytrwałość!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Bo boziu, przerazajaca ilosc backstitchow!!! Ale super sobie poradzilas :)
OdpowiedzUsuńJajko wyszło super :).
OdpowiedzUsuńOj, konturów ma dużo ale dobrze, że byłaś wytrwała :).
Kasiu kochana, no kto jak nie Ty dałby radę ?:) Dobrze, że nie rzuciłaś w kąt, bo wyszło piękne jajko!! Jestem pewna, że wspaniale je zagospodarujesz :). Buziaki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam kontury :) Żal mi było, ale musiałam zrezygnować z tego jaja, nie miałabym go jak ładnie wyeksponować... Jestem ciekawa Twojej oprawy dla tego pięknego haftu.
OdpowiedzUsuń:)
Przetestowałaś swoją cierpliwość :) Efekt niesamowity! Cudne praca! Ja walczę z konturami przy mojej miechunce ;)
OdpowiedzUsuńślicznie wyszło! ogromnie dziekujemy za udział w salu :)
OdpowiedzUsuńAle jedno trzeba przyznać - kontury robią robotę
OdpowiedzUsuńSuper jajo, wyszło extra!
OdpowiedzUsuńTak jajo jest pracochłonne ale efekt końcowy rewelavja :)
OdpowiedzUsuńPiękne jajo :) Kontury tutaj są można powidzieć najważniejsze... męczące, ale bez nich to nie to. Myślę, że majowy jest prostszy :) dziękuję za udział w zabawie :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię, za ten backstitch :) ale warto było bo jajo jest piekne, oryginalne. Kolory są super.
OdpowiedzUsuńO widzę,że też zabrałaś się za jajco. Podziwiam bo ilość backstitchy przerażająca ale jaki efekt!
OdpowiedzUsuń