A wymyśliłam tak:
19 czerwca 2014
SAL JINGLES - 5
Zaległości mam w tej zabawie... może nie straszne ale lekko dobijające. Pewnie nie miałabym ich wcale gdyby nie mój ośli upór by nadal haftować dwie wersje tego samplera... Chociaż nie... wróć... upór to ja barani prezentuję, w końcu jakby nie było kwietniowa jestem... W utrudnianiu sobie życia jestem mistrzynią, więc z godnością pomijam już ten wątek i przestaję marudzić. Mam co chciałam i skoro uparta taka jestem to pozostaje zagryźć zęby i robić to co sama sobie wymyśliłam ;-)
A wymyśliłam tak:
Na weekendowy wyjazd zabieram z sobą Rosettę i księżyc. Liczę, że czegoś przybędzie i coś zacznę ;-)
A wymyśliłam tak:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wcale nie masz zaległości - w końcu wyszywasz wszystko podwójnie, więc tak naprawdę masz więcej niż ja :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają na tym tle. Ja do moich dodałam po bokach śnieżki.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKochana czy to Ty tymi zimowymi klimatami tak czarujesz, że na zewnątrz mimo czerwca ziąb jak piorun? ;) Jesli tak to kategorycznie Ci nakazuję zmienić temat i wziąć się za haftowanie plaży w Mombasa ;) albo gołych na Goi, whatever ;) Na wakacje się wybieram i pogodę sobie życzę ;)
OdpowiedzUsuńHafciki piękne ale juz mi się chyba klaruje, że na ciemniejszym ładniejsze :)
Milego wypoczynku!
pomyśl Kasiu tak, "się uprę i na najbliższe Święta DWA obrazki będę miała, nie marny jeden!"
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wytrwałość, podziwiam, ze konsekwentnie równolegle oba robisz...
Uściskuję słonecznie
Już ja tam wiem, że w tym szaleństwie jest metoda! No ... to przecież nie wyścigi :)))
OdpowiedzUsuńWeekend na pewno wspaniale się udał i co zaplanowałaś, to zrobiłaś. A jeśli nie zrobiłaś, to tym cudniej, bo znaczy, że piękniejsze i ważniejsze sprawy były :)
Pozdrawiam poniedziałkowo :)
Osobiście podziwiam za upór w haftowaniu podwójnie. Mnie już znużyły te obrazki w wersji pojedynczej.
OdpowiedzUsuńJakie tam zaległości, narobiłaś się za dwóch! :)
OdpowiedzUsuń