28 grudnia 2009

Święta i po Świętach

Jakoś pusto się zrobiło...
Tyle zamieszania, przygotowań. Potem niesamowita radość z bycia razem... Lekki niepokój czy wszystko będzie dobrze... Godzina za godziną, mijają Święta i znika rozgardiasz...
Chciałabym jeszcze na chwilę zatrzymać czas...
Zainspirowana karczochami (w tym roku nie zrobiłam ani jednej takiej bombki) ozdobiłam tą techniką choinki. Nigdzie nie znalazłam kursu robienia takiej choinki, więc do wszystkiego dochodziłam metodą prób i błędów..
Było ich sześć, każda inna i każda znalazła nowy dom. Pozostały mi zdjęcia i pomysły do wykorzystania za już niecały rok...
Oto ostateczna forma, którą przybrały:

 
 
 
 
 

Zdjęć niestety lepszych nie będzie, to i tak sukces, że udało mi się je w ogóle zrobić.

25 grudnia 2009

Święta...

Życzę Wam Świąt, takich o jakich marzycie

  

21 grudnia 2009

Serduszka i bombki

Tak jak obiecałam, zamieszczam zdjęcia moich kolejnych tworów. Jeszcze sporo nauki przede mną

 
 
 
 


Nie są doskonałe, ale... podobają mi się
Tak jak i te bombki, to moje pierwsze kroki w decoupag'u... mam wrażenie, że można to porównać z poziomem przedszkolaka :-)

 

 
 

 Było tego więcej, ale jakoś rozeszło się po świecie... :-) 
Pozdrowienia dla Matki Chrzestnej tego bloga ;-)
 

20 grudnia 2009

Idą Święta...

Zbliżające się wielkimi krokami Boże Narodzenie wywołało u mnie juz dość dawno tradycyjną przedświąteczną gorączkę robótkową.
I tak uszycia, dzięki uprzejmości mojej sąsiadki, doczekały się poduszki:

 


 

Masa papierowa, która pozostała po tworzeniu maski dla syna znalazła swój ostateczny kształt w formie gwiazdek i serduszek:
 
 
 
 
 

Pokusiłam się również o uszycie paru serduszek i zrobienie kilku bombek. Zdjęcia zamieszczę jutro..

18 grudnia 2009

Mikołajowo-gwiazdkowa niespodzianka

Dzisiaj, w czasie porządków zadzwonił domofon.
Dwa razy. Listonosz zawsze dzwoni dwa razy... ;-)
Z niecierpliwością czekałam aż dotrze wreszcie pod moje drzwi, wręczy przesyłkę i pozwoli cieszyć się prezentem.



Po otwarciu moim oczom ukazał się taki widok



Wreszcie, moje drżące ręce wyciągnęły wszystko co kryło się w pudle



To nie był koniec niespodzianek. Po kolei otwierając pakunki coraz bardziej byłam wzruszona.


 

 



Dostałam piękny szal, frywolitkowe i szydełkowe gwiazdki na choinkę, cudnego aniołka, przydasie robótkowe, coś słodkiego i orzechy.
To wszystko wraz z piękną karteczką i wzruszającym listem przyszło od Ewci .
Kochana! Bardzo Ci dziękuję! Jestem bardzo szczęśliwa :-)

17 grudnia 2009

Początek

Z nieśmiałością, bijąc się z myślami, namawiana przez Ewcię i Lucille postanowiłam dołączyć do grona blogujących...
Dotychczas oglądałam przeróżne blogi, wzdychałam z zachwytu widząc pomysły, wykonanie i aranżacje Waszych prac. Ogarniało mnie wzruszenie, gdy czytałam o Waszych radościach i smutkach dnia codziennego...
Nie wiem czy podołam. Czas pokaże...
Zapraszam