18 grudnia 2009

Mikołajowo-gwiazdkowa niespodzianka

Dzisiaj, w czasie porządków zadzwonił domofon.
Dwa razy. Listonosz zawsze dzwoni dwa razy... ;-)
Z niecierpliwością czekałam aż dotrze wreszcie pod moje drzwi, wręczy przesyłkę i pozwoli cieszyć się prezentem.



Po otwarciu moim oczom ukazał się taki widok



Wreszcie, moje drżące ręce wyciągnęły wszystko co kryło się w pudle



To nie był koniec niespodzianek. Po kolei otwierając pakunki coraz bardziej byłam wzruszona.


 

 



Dostałam piękny szal, frywolitkowe i szydełkowe gwiazdki na choinkę, cudnego aniołka, przydasie robótkowe, coś słodkiego i orzechy.
To wszystko wraz z piękną karteczką i wzruszającym listem przyszło od Ewci .
Kochana! Bardzo Ci dziękuję! Jestem bardzo szczęśliwa :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz