22 lutego 2010

Czwarty kot

W zeszłym tygodniu skończyłam czwartego (już albo dopiero) kota.
 
 

Zaczęłam przygotowania do psiego RR i do wiosennej wymiany ATC.
Trzeci i ostatni bałwan leży i czeka aż się nad nim zlituję a ja już troszkę zimy mam dość... I jakaś taka niejasna obawa mnie nęka, że gdy nieszczęśnik trafi w moje ręce to zima będzie trwać dopóki ja go nie skończę ;-)
Poza tym jakoś skupić się nie mogę, rozpraszają mnie te wszystkie cuda, na które natrafiam na Waszych blogach :-) Powoli świątecznie i wiosennie zaczyna się u Was robić... a ja niby bałwana mam dłubać ... ech...


W sobotę byłam na spotkaniu robótkowym, które po raz ostatni odbyło się w pasmanterii u Violi i Andrzeja.
Dużo nas było, nie pamiętam takiego wielkiego tłumu. Zdjęcia można obejrzeć u Kaili na www.koronki.art.pl
Następne, 20 marca w nowym miejscu...

16 lutego 2010

Wianek

Zainspirowana szmacianym wiankiem Kasiorkaa postanowiłam zrobić podobny. Na szczęście nie było to zbyt trudne, gdyż autorka zamieściła kurs na blogu House of Art
Pełna zapału i ciekawości, rozłożyłam się w niedzielę z całym kramem na środku pokoju i zaczęłam walkę.
Trzeba przyznać, że nie jest to trudne, jedyne ograniczenia na jakie trafiłam dotyczyły materiałów i tasiemek w odpowiednich kolorach.
Bieli jest wystarczająco na zewnątrz, mnie zamarzyły się kolory. I mam kolorowy, energetyzujący i szalenie wesoły wianek
 
  
 
Już marzy mi się kolejny...

15 lutego 2010

Wiosenna wymiana ATC

Czekałam, czekałam i się doczekałam.
Ania ogłosiła kolejną wymianę ATC, oczywiście musiałam się do niej zgłosić ;-)
Czasu jest sporo, karteczki wysyłamy dopiero na Święta Wielkanocne. Tylko z wyborem tematów gorzej... Ania poszalała i tematy są aż trzy! Można wybrać jeden a można wykonać ATC na każdy...
Czuję się jak ten osiołek, któremu w żłobie dano, w jednym owies, w drugim siano ;-)
Już mi zwoje parują, na temat kobiecy pomysł mam, zobaczymy jak będzie z resztą... :-)
Zapisałam się też na wymianę RR u Ewy będę z dziewczynami haftować psy
 
Troszkę mi szkoda, że przegapiłam staniczki i buty... Aczkolwiek myślę, że co się odwlecze to nie uciecze.

Jutro postaram się pokazać jak spędziłam twórczo niedzielę :-)

09 lutego 2010

DOSTAŁAM!!!

Poczta spisała się na medal.
Mogę się już cieszyć karteczkami, które wylosowała dla mnie Ania
w ramach wymiany walentynkowo-kocich ATC.

W liście oprócz wylosowanych ATC, Ania dołożyła śliczne kwiatuszki (nie wiem skąd wiedziałaś, że bordo to mój ulubiony kolor), liścik i śliczne mini ATC - dziękuję bardzo :-)
Cudne są.... siedzę, podziwiam, wzdycham i radość mnie rozpycha :-)
i tak w moim posiadaniu znalazła się karta:
 


 


a to kociak, który powstał w rękach organizatorki zabawy:
Śliczne są? Prawda? I w dodatku moje :-)
Trochę mniej szczęśliwy jest mój syn... musiał pożyczyć mi swój album w którym trzyma karty Duel Masters... 
Nie mogłam przecież pozwolić aby takie cuda się niszczyły...
Dziękuję bardzo za zorganizowanie zabawy, już nie mogę się doczekać następnej :-)

03 lutego 2010

Nadal zimowo

Po przeciwnej stronie ulicy jest budowa. Stale (z wyjątkiem mrozów) kręcą się tam robotnicy. Już kiedyś miałam niezłą zabawę obserwując jak podstępnie i znienacka rzucają w siebie śnieżkami :-) Dziś znowu sypie a ja zerkając przez okno ponownie byłam świadkiem śnieżnej bitwy panów robotników :-) Szkoda tylko, że nie zdążyłam zrobić im zdjęć...
Robótkowo, skromnie się dzieje. W czasie ferii udało mi się dokończyć pierwszego z bałwanów i zrobić drugiego. Pomysł ich wykorzystania plączący mi się po głowie wykluczał użycie guzików, ich miejsce zastąpiły kontury. Hafty na razie powędrowały do szuflady, będą tam czekać na ostatniego kompana i na przyszłą tegoroczną zimę :-)
 
  
 
Czwarty z kotów na ciąg dalszy czeka (nie ma co pokazywać) a ja w między czasie wydłubałam takie maleństwo, jeszcze nie wiem co z niego zrobię, bo już trzy pomysły mam na zagospodarowanie...
 
Chcę już wiosny...

02 lutego 2010

Wyróżnienia

Spotkał mnie zaszczyt i od Susan otrzymałam moje pierwsze wyróżnienia.
 
  
 
Jestem w szoku, bo nie spodziewałam się, że pisząc bloga tak krótko można znaleźć się wśród nagrodzonych.
Z początku wolne chwile wypełniał mi haft krzyżykowy, potem a może wcześniej robiłam masę zdjęć (okupując w tym celu łazienkę, był czas, że samodzielne wywoływanie fotek, nie było dla mnie problemem...).
Goniłam też po polach w poszukiwaniu różnego rodzaju zielska do bukietów (jednak syn ma alergie na "siano" :-) i teraz pozostają mi tylko kompozycje z żywych kwiatów (kurs bukieciarstwa zrobiłam :-)
Od kiedy internet odkrył przede mną świat przeróżnych technik robótkowych, Wasze blogi, wsiąkłam totalnie...
I żałuję, bardzo żałuję, że nie da się doby rozciągnąć jak gumy... 
Chciałabym poznać uroki frywolitki, koronka klockowa delikatnie mości się w zakamarkach duszy, szycie powoduje drżenie rąk... Tyle jeszcze przede mną...

Teraz chodzę po domu i głowa mi paruje, komu przekazać je dalej...
Uff, nie wiedziałam, że to takie trudne, ale wyróżnienia wędrują w dobre ręce:
1. Ewcia
2. Fagusia
3. Rhianone
4. Ann Margaret
5. Joie
6. MyszUlandia - mam nadzieję, że to przeczytasz - komentarzy u Ciebie wpisywać nie mogę...

Pozdrawiam i idę coś podłubać... wyróżnienia zobowiązują (jutro zmobilizuję się do pokazania postępów w robótkach).