11 listopada 2014

Ptaszki

Wyjeżdżając ostatnio do rodziców wiedziałam, że są u nich moje bratanice. Szukając czegoś w moich robótkowych zapasach czym mogłabym choć przez chwilę zająć dwie panny trafiłam na filcowe zestawy Dimensions.
Muszę przyznać, że był to strzał w dziesiątkę. Zarówno młodsza (czteroletnia) jak i starsza (dwunastolatka) miały przy tym masę zabawy. Przy okazji ciotka, wujek, babcia i dziadziu też :-) Zwłaszcza obserwowanie młodszej Rozalki, która z przejęciem przeciągała igłę z muliną przez dziurki było bezcenne :-) Ster nad czteroosobowym zespołem dzierżył w rękach mój mąż dzielnie wytrzymując i w odpowiedni sposób kierunkując zapał młodszych uczestników. Moim skromnym zadaniem było zszywanie dostarczonych i dopasowanych do siebie odpowiednich elementów, bo o ile starsza Zuzanna sama poradziła sobie ze zszyciem i wypchaniem ptasiora, tak Rozalce trzeba było pomóc. Oto efekty:
ptaszek czerwony to wybraniec Rozalki
Elementy bardzo ładnie odszukała i wraz z wujkiem stali nade mną nadzorując każdy ścieg ;-)
Ptaszek niebieski w czapeczce to dzieło Zuzki :
Etapy powstawania mnie ominęły (przyjechali goście) ale poradzili sobie z wujkiem świetnie :-) motywował nastolatkę i zagrzewał do boju z igłą jak tylko mógł :-)
Ptaszek zielony powstał dla Janka:
Z początku plan był taki by każde z dzieci samo stworzyło swojego ptaszora. Jednak mój syn wybył do kuzyna i nie miałam wyjścia (pilnowała mnie Rozalka) uszyłam trzeciego ptaszka :-)
Polecam wszystkim, to świetna zabawa i stosunkowo prosta. Filc jest sztywny ale cienki, ma przygotowane już dziurki i wiadomo gdzie wbić igłę. Jest też instrukcja, która zawiera kolejność przyszywania poszczególnych elementów.
My bawiliśmy się świetnie. Ja z racji obowiązków trochę mniej ale mąż znakomicie bawił się z dziewczynami.
* * *

Dziękuję za odwiedziny i za każdy komentarz :-)
Szczególne uściski dla Anek, Violki, zAgatkowej, Pieguchy, Kasiparkview, Anielique, Justy, Xymci-dm, Agi Jarzębinowej, Katarzyny, Bluebru nete, Bibi, Teresy Brudzińskiej :-)

13 komentarzy:

  1. Rzeczywiście rewelacyjny pomysł na zabawę :) Podobają mi się takie zestawy od dawna, ale niestety brak dzieci uniemożliwia ich nabycie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ptaszory :) Rzeczywiście przy filcu jest dobra zabawa. Sama wczoraj robiłam świąteczne zawieszki. Mój starszy synek (5)lat pomagał,a młodszy (1,5) porywał skrawki ze stołu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O to chyba chodzi, żeby coś razem robić, bo to sama przyjemność widzieć piękne efekty tej współpracy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fany pomysł i fajna zabawa! Wszak hobby ma byc przyjemnościa dla wszystkich. Ptaszki rulez ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rzeczywiście pomysł rewelacyjny. Będę musiała nabyć coś takiego. Taki czas wspólnie spędzony z dziećmi niezastąpiony. Ptaszorki ślicznie wyszły.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super wyszło! Najważniejszy jest czas wspólnie spędzony!
    Też mam te ptaszki, ale ciągle czekają w kolejce:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzeczywiście świetna zabawa, efekt rewelacyjny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Musiało być wspaniale wesoło przy Waszym stole. A efekty pracy są godne pochwały. Piękne ptaszki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny efekt i na pewno niezła zabawa:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetne, ptaszorki wyszły super!

    OdpowiedzUsuń