1. Jaka jest Twoja ulubiona tkanina do wyszywania?
Z przyjemnością haftuję na aidzie 18', na lnie obrazkowym, na lnie Belfast. Gdy haftuję zestawy, wówczas sięgam po materiał w nim załączony... choć zdarzyło mi się 14 zamienić na 18.
2. Rysujesz na tkaninie kratki, czy nie?
Nigdy nie rysowałam i pewnie rysować nie będę.
3. Zaczynasz haftować na środku tkaniny, czy w rogu?
Moim ulubionym początkiem jest lewy dolny róg :-)
4. Wolisz trzymać robótkę w ręku, czy używać krosna lub stojaka?
Haftuję miętoląc materiał w dłoniach, a do dużych projektów używam krosna.
5. Wolisz wzory w formie elektronicznej, czy papierowej?
Jestem zwolenniczką wersji papierowych.
6. Jaka jest Twoja ulubiona pora na wyszywanie?
Każda wolna :-) Może być 6 rano i 23 wieczór :-)
7. Wyszywasz wzór tak długo dopóki nie skończysz, czy zmieniasz co jakiś czas robótki?
Tylko malutkie wzory jestem w stanie haftować do końca. Mam zaczętych kilka haftów i w zależności od nastroju sięgam po jeden :-)
8. Czy masz jakieś ufoki? Jeśli tak, to ile?
Hmm... aktualnie pracuję nad 5 haftami... Oprócz tego na swoją kolej czekają jeszcze trzy... I chyba znalazłabym jeden, którego prawdopodobnie nigdy nie zrobię, bo zaczęłam go na 14' a niestety ale nie przepadam za tą wielkością materiału.
9. Czy podczas haftowania oglądasz filmy lub słuchasz muzyki?
Zawsze podczas haftowania coś oglądam. Są to seriale albo filmy... i dlatego nie mogę haftować wzorów w wersji elektronicznej :-) laptop jest mi potrzebny w tym celu :-)
10. Często bierzesz udział w SAL-ach i innych tego rodzaju zabawach?
Niezbyt często biorę udział, pewnie wynika to z powodu mojego ślimaczego tempa i lęku przed niewywiązaniem się z zabawy w terminie.
11. Czy masz listę wzorów, które będziesz haftować, czy też kolejność jest spontaniczna?
Listę oczywiście, że mam. W głowie. Na pierwszym miejscu są zestawy, które postanowiłam wreszcie ruszyć, bo mogłyby się doczekać statusu "trumiennych". Oprócz tego mam trochę wydrukowanych i trochę czekających na wydrukowanie schematów... I żeby było sprawiedliwie to z każdym skończonym haftem zaczynam raz nowy zestaw a raz wydrukowany schemat... :-)
* * *
Wyjątkowo żadnego robótkowego zdjęcia pod ręką nie mam. Pokażę Wam za to coś z cyklu "na elewacji" :-)
Dziękuję za doping pod poprzednim postem :-) Środek Muchy będzie do przeżycia... najgorsza znów będzie końcówka czyli góra, bo tam same beżowe zawijasy na mnie czekają. Co prawda patrząc na moje tempo aż tak szybko do tego nie dojdzie, ale już się boję ;-)
Gorąco pozdrawiam: Anielique, Susan, Justę, Joannę T, Teresę Bejgrowicz, Lawendową Krainę Robótek, Violkę, Anek, Edę, Annę S, Loth Luin, małgosię Zoltek, Xymcię-dm oraz Bibi :-)
Pewnie też się zabawię ale dziś padam na nos hihi
OdpowiedzUsuńbo cały dzień poza domem i fajnie poznać innych
życie i przyzwyczajenia hihi - pozdróweczki ślę ;)
Miło było poczytać garść informacji o Tobie :) Ja też zamieniem aidę z zestsawu, jeśli w oryginale jest 14 ct ;)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością poczytałam o Twoich nawykach. W sumie największą różnicę dostrzegam w miejscu rozpoczynania robótki - dla mnie to lewy górny róg (zgodny z kierunkiem czytania i pisania).
OdpowiedzUsuń:)
Fajnie było poczytać o Twoich przyzwyczajeniach
OdpowiedzUsuń:o)
Ciekawie się czyta te wynurzenia. Podziwiam, że materiał trzymasz w ręku, ja się już tak przyzwyczaiłam do tamborka, że tylko jakieś maleństwa tak haftuje. Chociaż ostatnio kupiłam sobie taki malutki tamborek.... :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać posty z tego łańcuszka, są bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się przyłączyłaś do zabawy! :) Podziwiam za oglądanie podczas haftowania!!!
OdpowiedzUsuńMamy wiele wspólnego :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za haftowanie o 6 rano- ja jestem śpioch. Też nie przepadam za 14ct.
OdpowiedzUsuńBardzo miło poczytać o przyzwyczajeniach, też prawie zawsze coś oglądam podczas wyszywania:)
OdpowiedzUsuńWidzę ze mamy troszkę wspólnego. Prace piękne :) Na pewno będę tu zaglądać :) Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia swojego bloga www.zwariowanekrzyzyki.blogspot.com
OdpowiedzUsuń