10 stycznia 2016

Choinka

Witam się z Wami po dłuższej przerwie, po Świętach i w Nowym Roku ale w klimatach zimowo-świątecznych. Życzę Wam i sobie by zawsze było takie miejsce do którego można i chce się wrócić.
Za moje zniknięcie odpowiada tak banalne zwykłe zmęczenie niezwykle potrzebnych nam ocząt :-) Praca non stop przy komputerze zebrała swoje żniwo i w wolnym czasie na komputer patrzeć nie mogłam. Przestałam pisać, czytać, komentować, odwiedzać ulubione miejsca a w pewnym momencie i haftować. Przerwa świąteczna pozwoliła odetchnąć i na nowo zawitać do Was a nie powiem, bo i motywacyjne kopnięcia Ewci i Justy też zrobiły swoje :-)
W ostatnim czasie na światło dzienne wydobyłam kolejny zestaw Dimensions. Bardzo uroczy, kolorowy, świąteczny i przyciągający wzrok cudnymi szczegółami. Oto ona w pełnej krasie:

Jej wysokość choinka! Nie powiem, pełna zapału przebrnęłam przez krzyżyki 3 nitkami na plastikowej kanwie, zlekceważyłam obolałe opuszki palców... ale wymiękłam przy supełkach. Na samo wspomnienie pocą mi się dłonie. Epitety towarzyszące plątaniu supełków pozwólcie, że pominę tak jak i fakt, że mój własny upór zlekceważył możliwość zastąpienia węzełków koralikami.
To teraz zbliżenie na wymęczone supełki


I tył wykończony filcem
I jeszcze raz choineczka tym razem w plenerze. 

Podoba mi się, ale drugi raz już bym jej nie haftowała. Za dużo tego dobrego by było :-)
Pozdrawiam gorąco! Miłego wieczoru!

21 komentarzy:

  1. O rany :) Ale się napracowałaś! Ale efekt super- piękna zawieszka!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczna! Supelki potrafią dac w kosc;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zawieszka superowa.
    A za kopniaki wcale nie przepraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniała zawieszka! Dała Ci w kość, ale dla tego efektu warto było się pomęczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  5. 3 nitki na plastiku? Ostatnio tez kilka ich zestawow xxx na plastiku, ale zawsze pisalo, ze 2 nitki. Cos tez mam z tej serii, chatke piernikowa na pewno, ale nie wiem czy i nie balwanka.
    Fajnie Ci wyszla choinka i super, ze sie jeszcze zalapala na choinke :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna! Warto było się pomęczyć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudną choineczkę stworzyłaś. Za trzy nitki podziwiam. Dla mnie niewykonalne, a już na pewno nie na plastiku. Wysiłek Kasiu wart efektu końcowego. Supełki delikatniejsze od koralików, subtelniejsze. Piękność!
    Samych dobrych chwil Kasieńko w tym roku!
    Uściskuję słodko

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna choineczka, podziwiam za te trzy nitki ja na plastiku robię zawsze dwiema :) A szczegóły niesamowicie dodają choince uroku

    OdpowiedzUsuń
  9. ślicznie wyszła :) ja też nie lubię za bardzo po dwa razy haftować to samo i szczerze mówiąc unikam tego jak ognia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale wyszła tak pięknie... Warta męczarni.:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie maleństwa bywają wyczerpujące dlatego unikam ich jak mogę :) Twoja choinka cacuszko!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest piękna :) Poświęcenie jest warte efektu

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze że się uparłaś i zrobiłaś bo wyszła pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Fantastyczna,pieknie ja zmajstrowalas :) Warto bylo przejsc przez te meki :)
    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
    Poz.Dana

    OdpowiedzUsuń
  15. no i to mi sie podoba choineczka cudna :-) ciągnięcia za warkoczyk nie żałuję i pamietaj że jak bedzie trzeba to znowu to zrobię i postawię do pionu ściskam mocno buziaki

    OdpowiedzUsuń
  16. Kasiu, choinka cudna! DImek jak zwykle rewelacyjny!

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetna choinka!
    Podziwiam za french knoty. Ciężko się je robi na plastikowej kanwie:)
    Cudna zawieszka!

    OdpowiedzUsuń