09 marca 2011

Niespodzianka

Od poniedziałku ćwiczę się w trudnej sztuce opanowania i cierpliwości. Od poniedziałku wiedziałam, że w wielkiej górze przesyłek, które nadała Magda - jedna była przeznaczona dla mnie... Mała rączka Smyka wylosowała mnie w Candy bez zapowiedzi, które znienacka ogłosiła Jego mama. Jako urodzona w kwietniu szczęścia w jakichkolwiek grach losowych nie mam (jestem doskonałym przykładem teorii Joanny Chmielewskiej) aczkolwiek ta niespodzianka jest całkowitym zaprzeczeniem tego faktu i okazuje się, że nawet nie grając można wygrać!
I tak oto dziś mogę się pochwalić, że zostałam właścicielką cudnie miękkiej zakładki do książki.
Zachwycił mnie materiał, skrzące drobinkami skrzydełka i sukienki elfów (niestety mało widoczne na zdjęciu - musicie uwierzyć mi na słowo) wprawiły mnie w bajkowy nastrój. Urocze motylki, które przysiadły na samym rogu zakładki wywołały uśmiech a bilecik chmurą życzliwości otulił moje serce...
Magda, jeszcze raz dziękuję! Sprawiłaś mi mnóstwo radości...

7 komentarzy:

  1. Piekna, bardzo podoba mi sie material...

    OdpowiedzUsuń
  2. O jak się cieszę, że to napisałaś! Bardzo chciałam, by upominek, choć drobny, był właśnie taki osobisty i miły. Mam nadzieję, że spełnił to zadanie :)
    I niech Ci służy dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dostałaś super niespodziankę. Zakładka jest śliczna, a ja lubię wszystko co skrzydlate (aniołki, elfy, wróżki ...).

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz już wiem, dlaczego nic nie wygrywam - też z kwietnia jestem;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczna zakładka! Aż szkoda będzie chować ją między kartkami książki :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. nic a nic mnie nie dziwi że Ci się podoba,mi też się podoba

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna zakładka ! aż mnie zawiść bierze he he bo elfy i do tego te! to moja miłość .A do tego te elfy! gdzie można kupić taki materiał?

    OdpowiedzUsuń