23 listopada 2014

SAL JINGLES - 11

Dziś krótko, bo coś nie mogę zebrać myśli a wszechogarniające mnie zmęczenie jest zbyt dołujące. Żeby weselej było, została mi jeszcze tylko ostatnia część do wyhaftowania :-) Przed Wami dzwoneczki :-)

* * *
Cieszę się, że podobają się Wam ptaszory. U siebie pewnie pokusiłabym się o zrobienie szablonów i wycinanie każdego elementu ale gotowe zestawy są idealne gdy wyjeżdża się z domu i ciężko ze sobą zabrać wszystkie potrzebne i niepotrzebne przydasie :-) Co ja piszę, jakie niepotrzebne, wszak wszystko jest wówczas niezbędne :-)
Wielkie buziaki dla Was za Waszą obecność i dziękuję :-)

11 komentarzy:

  1. Już niedługo wielki finał!

    OdpowiedzUsuń
  2. No i ciekawe jak je wykorzystasz :) Piekne. Podziwiam za podwójne wykonanie. Tuszę, że bedzie tez podwójny finał :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzie jestem? Tu, gdzie zawsze, tylko mam teraz sporo na glowie i bedzie tak jeszcze do polowy grudnia. Ale jestem szczesliwa, wiec spoko:) Tylko pieguchowo nieco cierpi, ale sobie ode mnie odpoczniecie:P

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze jeden wzorek i koniec. :) Jestem bardzo ciekawa efektu końcowego z wykończeniem tych małych fragmentów. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super dzwoneczki i znowu bardziej podoba mi się ten na ciemniejszej kanwie:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Niezależnie od koloru kanwy dzwonki mają klasę... podoba mi się wykonanie, wzór prosty a jednak ... no i kolory mulin idealne ;) ps, ptactwo z filcu urokliwe . Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne są te dzwoneczki!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super! i piękny kolor płótna! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dźwięczne dzwoneczki - to już finiszujesz z tą swoją podwójną robótką - nie mogę się doczekać wykończenia :)

    OdpowiedzUsuń