10 grudnia 2014

Kraków - Warszawa

Czas ostatnio bardzo przyspieszył, dziwne wręcz niemożliwe, ale jednak. Ostatnia część obrazka z sal-u u Mysi czeka aż wreszcie się za nią wezmę. A ja ostatnio igłę miałam w ręku w pociągu relacji Kraków-Warszawa 20 listopada br. podczas podróży służbowej. Nie miałam wówczas wzoru do ostatniej części sal-u, bo pewnie to ona byłaby bohaterem tego wpisu. Robótkę jednak musiałam mieć. Wzięłam więc ze sobą kolejnego dimka:
Dimensions, Peace Ornament
mulina i aida z zestawu
Tyle zdążyłam wtedy wyhaftować, ale półkrzyżyki idą dość szybko :-)

Dziękuję za dopingowanie mnie :-) dziś troszkę czasu mam, więc zmykam sprawdzić czy umiem jeszcze igłą machać :-)

14 komentarzy:

  1. Nie wiem, czy mogłabym wyszywać w pociągu :) Ale zrobiłaś naprawdę sporo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobrze poszło, nie masz na co narzekać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Machania igiełką się nie zapomina...;)
    Ornament prawie gotowy. Z SALem też Ci pewnie pójdzie szybko.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałaś niezłego powera w tym pociągu - dużo już wyszyłaś. Podobają mi się te wzorki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sprawnie Ci poszło!
    Ja ostatnio zwykle na przerwach w pracy haftuję, bo w domu nie mam czasu :)

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dlaczego moje komentarze znikaja zamiast się ukazywac hlip hlip

    OdpowiedzUsuń
  7. no ten się ukazał grrr , w poprzednim zjedzonym pisałam że z igłą to jak z jazdą na rowerze . Pamiętasz mnie jeszcze ? pracusiu oczekuj listonosza buziole wielkie

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajnie Ci idzie, pozdrawiam i dziękuję za odwiedzinki mojego bloga.......:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Haftowałam już w różnych miejscach, ale w pociągu jeszcze nigdy. Czekam na kolejne odsłony i życzę spokojnych i rodzinnych Świąt. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkiego co najwspanialsze w Nowym Roku. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
  10. Kasieńko dziekuje za zyczenia. Tobie rowniez zycze szczescia, milosci, zdrowia i oczywiscie weny w Nowym Roku :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj zabiegana z Ciebie kobitka i tak znajdujesz troszkę czasu na przyjemności - podziwiam i wielki szacun ;o)

    OdpowiedzUsuń