26 listopada 2018

Hiszpania c.d.

Siedzę i dumam co Wam pokazać, bo z racji szalejącej weny trochę tego się zbiera. Jednak natchnienia do pisania brak, zdjęć też za bardzo nie ma... Maszyna losująca jako bohatera dzisiejszego postu wybrała kolejny naparstek z Hiszpanii, dokładnie z Madrytu :-) Naparstek jest metalowy i dostałam go w takim maleńkim plastikowym pudełeczku :-) Był to prezent od mojego kochanego syna :-)



Tak patrzę na te zdjęcia i zaczynam się zastanawiać, czemu one takie pod kątem?? I przypomniało mi się... robiłam je na takim niziutkim murku, kucając, było mi potwornie niewygodnie, bo to koło zaparkowanego samochodu, miejsca mało i jeszcze dzieci łypiące na mnie podejrzanie... No bo co dorosła baba może w takiej pozycji robić koło samochodu?? I to z aparatem?!

* * *
Piegucha - wenę Ci posyłam i zdrowia życzę, bo faktycznie Święta coraz bliżej i miło będzie je spędzić z rodzinką :-)
Promyk, Lawendowa Kraina Robótek - dziękuję :-)
Malgorzata Zoltek - uff... a już myślałam, że to tylko ja mam taki poślizg z tym SALem. Wiesz czasem rzeczywistość jest na tyle męcząca, że sklecenie paru słów też jest dla mnie wyzwaniem. Skoro jednak haftujesz to nie ma się co przejmować :-) Bardzo dziękuję za umieszczenie mojego blogu na TOP liście :-) , postaram się sprostać temu trudnemu zadaniu i wytypować moją 7 aczkolwiek jest to baaaardzo trudne!!!!
Justa - to przyjeżdżaj!!!! Chętnie w towarzystwie coś podziałam :-)

Dziękuję za odwiedziny i miłego tygodnia życzę :-)

2 komentarze:

  1. Ciekawy naparstek. Ha ha na mnie też często dziwnie się patrzą jak latam po trawniku przed domem robiąc fotki prac.

    OdpowiedzUsuń