30 czerwca 2020

Sal na FB - 15 - czarny kot

Chciałabym napisać, że to ostatnia już buteleczka. Jednak tak jakoś się złożyło, że znów dostałam dwa wzory a nie jeden. Dziś, więc teoretycznie ostatnia odsłona sal-u z buteleczkami Tashy a praktycznie powstanie jeszcze jeden wpis z 16 :-) Pora pokazać kota, czarnego kota. Już dostała imię, to Mela :-) Wygląda zupełnie jak kotka mojego syna
Do zobaczenia wieczorem, wpadnę jeszcze z czytelniczym podsumowaniem miesiąca.
Dziękuję, że jesteście :-)

14 komentarzy:

  1. Ha, też mam czarnego kota (nie haftowanego), chociaż w słońcu wygląda jakby miała kolor sierści czekolady... Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Czarne koty są najlepsze :)). Moi rodzice mają czarnego kota, który właśnie śpi obok mnie :)). Mela w słoiczku cudowna jest! Buziaki Kasiu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Idziesz jak burza z tymi hafcikami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne te maleńkie hafciki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajny, tylko zeby sie nie udusil w tej buteleczce!

    OdpowiedzUsuń
  6. Mela (choć nie czarna) pozdrawia Melę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I znowu śliczny hafcik. Drobiazg zamknięty w butelce :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana ja też mam czarną koteczkę o imieniu Luna. więc Twój słoiczek podoba mi się podwójnie:)
    Mam nadzieję,że nadal będziesz je tworzyć bo prezentują się naprawdę uroczo :)
    Uściski ślę.
    K.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ileż to rzeczy można zamknąć w maleńkim słoiczku to człowiek się dowiaduje przez takie zabawy;-)
    Świetny hafcik:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale jak to ostatnia? Kasiu one takie piękne, wszystkie bez wyjątku urocze maleństwa:)
    Pozdrowionka kochana ślę i podziwiam butelczynkę z czarną kicią:*

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam koty w każdej postaci.

    OdpowiedzUsuń