03 lutego 2010

Nadal zimowo

Po przeciwnej stronie ulicy jest budowa. Stale (z wyjątkiem mrozów) kręcą się tam robotnicy. Już kiedyś miałam niezłą zabawę obserwując jak podstępnie i znienacka rzucają w siebie śnieżkami :-) Dziś znowu sypie a ja zerkając przez okno ponownie byłam świadkiem śnieżnej bitwy panów robotników :-) Szkoda tylko, że nie zdążyłam zrobić im zdjęć...
Robótkowo, skromnie się dzieje. W czasie ferii udało mi się dokończyć pierwszego z bałwanów i zrobić drugiego. Pomysł ich wykorzystania plączący mi się po głowie wykluczał użycie guzików, ich miejsce zastąpiły kontury. Hafty na razie powędrowały do szuflady, będą tam czekać na ostatniego kompana i na przyszłą tegoroczną zimę :-)
 
  
 
Czwarty z kotów na ciąg dalszy czeka (nie ma co pokazywać) a ja w między czasie wydłubałam takie maleństwo, jeszcze nie wiem co z niego zrobię, bo już trzy pomysły mam na zagospodarowanie...
 
Chcę już wiosny...

9 komentarzy:

  1. maleństwo śliczne i niechybnie wiosnę sprowadzi. Bałwanki na błękitnej kanwie robisz?
    Pozdrawiam cieplutko i silne słonecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. ta seria bałwanków jest prześliczna i pieknie Ci wychodzi. Ja też chcę wiosny:-)
    Zapraszam do mnie
    http://fiolkowe-sprawki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe jakie zasotosowanie beda mialy te balwanki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bałwanki wyszły super,czekam na trzeciego:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Wam dziewczyny za miłe słowa :-)
    Ula- bałwanki haftuję na kanwie marmurkowej niebieskiej, a co do komentarzy u Ciebie to myślę, że to kwestia ustawień. na innych blogach, pomimo braku konta gazetowego komentarze mogę umieszczać, pojawia się tylko informacja, że jeśli się nie zaloguję przy moim komentarzu będzie widniał numer IP
    Fiolqak - dziekuję za zaproszenie, chętnie skorzystam :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. zmiany porobione, może zadziała. Oby!
    serdeczności ślę

    OdpowiedzUsuń
  7. bałwanki są słodkie
    ja też chcę wiosny i ciepełka zima niech idzie precz
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewciu a podobno to jeszcze nie koniec zimy...:-( a do topienia Marzanny też sporo czasu...

    OdpowiedzUsuń