16 lutego 2010

Wianek

Zainspirowana szmacianym wiankiem Kasiorkaa postanowiłam zrobić podobny. Na szczęście nie było to zbyt trudne, gdyż autorka zamieściła kurs na blogu House of Art
Pełna zapału i ciekawości, rozłożyłam się w niedzielę z całym kramem na środku pokoju i zaczęłam walkę.
Trzeba przyznać, że nie jest to trudne, jedyne ograniczenia na jakie trafiłam dotyczyły materiałów i tasiemek w odpowiednich kolorach.
Bieli jest wystarczająco na zewnątrz, mnie zamarzyły się kolory. I mam kolorowy, energetyzujący i szalenie wesoły wianek
 
  
 
Już marzy mi się kolejny...

2 komentarze:

  1. Kasieńko - znalazłam, przejrzałam, i teraz nie opędzisz się ode mnie. Buziaki wielkie dla Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  2. prześliczny ten twój wianuszek!

    OdpowiedzUsuń