09 sierpnia 2010

Rocznicowa poducha

W czasie wypoczynku, na zamówienie, powstała kolejna poduszka upamiętniająca rocznicę ślubu. Podobna jest do poprzedniej, jednak motyw serca tym razem wybrałam inny. Staram się jak mogę unikać haftowania tych samych wzorów, nawet gdy są proste, efektowne i wiem, że nic im nie brakuje.
Bardzo lubię te cieniowaną mulinę...
Obdarowanym się podobało...

13 komentarzy:

  1. bardzo fajny pomysł na rocznicowy prezent. No i sam prezent boski :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Poduszka jest cudna, będzie wspaniałą pamiątką :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że Wam też się podoba :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczna!
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny i pomysłowy podarunek,bardzo mi się spodobał:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prześliczna!!!!!wcale się nie dziwie że się podobała...świetny pomysł na prezent

    OdpowiedzUsuń
  7. Też nie lubię powtarzać wzorów. Ale właśnie zainspirowałaś mnie to zrobienia prezentu na pierwszą rocznicę ślubu moich przyjaciół, którym świadkowałam. Do października może się wyrobię :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Niesamowita! Podziwiam Cię za umiejętność uszycia takiego (i nie tylko) cudeńka!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziękuję za Wasze ciepłe słowa :-)
    Marina - ja szyć nie umiem! W szycie wrabiam moją mamę lub zaprzyjaźnioną sąsiadkę :-) Tę poszewkę akurat szyła mami, z chęcią komplementami ją obrzucę w Twoim imieniu :-)

    OdpowiedzUsuń