Miesiąc minął nie wiadomo kiedy. Z zabiegu oczywiście nic nie wyszło, odwołali mi go na dzień przed pójściem do szpitala. Wytrąciło mnie to z rytmu, zła jestem, bo cholera wie ile będę czekać na kolejny termin... teraz to nawet nie dzwonie i nie pytam. Czasu tylko straciłam multum, bo jednak trochę badań i konsultacji musiałam mieć... Jakoś usiłuję się pozbierać... Jedyne co w tym miesiącu to czytanie mnie trzymało i zakupy i wygrane :-) Dziś czas na podsumowanie zabawy u Lidzi :-) Widzę, że Lidzia zmieniła dwie wytyczne ale jeszcze te poprzednie dotyczą książek przeze mnie przeczytanych :-)
Przeczytam książkę:
* Której Autor ma na imię tak samo jak ja
* Której tytuł zaczyna się na literę "Ł"
* Która ma na okładce psa
* Która w tytule ma wyraz "zawsze"
* Której imię i nazwisko autora zaczyna się na tą samą literę
* Której autor ma na imię Michał
(Może też być w brzmieniu obcojęzycznym, przykładowo Michelle)
* Która w tytule ma nazwę jakiejś miejscowości
* Której liczba stron przekracza 500
* Której tytuł jest jednowyrazowy
* Która jest wydawnictwa Albatros
* Która miała swoja ekranizację
* Która zawiera conajmniej 2 opowiadania
* Której tytuł zawiera co najmniej 30 liter
* Która ma zimową okładkę
Wszystkie opisy pochodzą z portalu lubimyczytac.pl
Książka wyjątkowa dla mnie, jedna z tych które otrzymałam od Magdy. Dziękuję!
"Hazel choruje na raka i mimo cudownej terapii dającej perspektywę kilku lat więcej, wydaje się, że ostatni rozdział jej życia został spisany już podczas stawiania diagnozy. Lecz gdy na spotkaniu grupy wsparcia bohaterka powieści poznaje niezwykłego młodzieńca Augustusa Watersa, następuje nagły zwrot akcji i okazuje się, że jej historia być może zostanie napisana całkowicie na nowo.
Wnikliwa, odważna, humorystyczna i ostra książka to najambitniejsza i najbardziej wzruszająca powieść Johna Greena, zdobywcy wielu nagród literackich. Autor w błyskotliwy sposób zgłębia ekscytującą, zabawną, a równocześnie tragiczną kwestię życia i miłości."
„Sześć światów” Hain Ursuli K. Le Guin to jeden z najznakomitszych cykli literatury science fiction. Akcja rozgrywa się w świecie Ekumeny, w której Liga Wszystkich Światów jednoczy planety zasiedlone przez potomków starożytnej rasy Hain. W skład zbioru wchodzą: „Świat Rocannona”, „Planeta wygnania”, „Miasto złudzeń”, „Lewa ręka ciemności”, „Wydziedziczeni”, „Słowo las znaczy świat”.
W dalekiej przeszłości starożytna rasa Hain skolonizowała liczne planety, które z biegiem czasu utraciły ze sobą kontakt i zapomniały o łączących je więzach. Po latach Haińczycy chcieliby pojednać stworzone przez siebie cywilizacje. Pierwsze próby są nieudane, ale potem odległe ludy nawiązują stosunki dyplomatyczne i tworzą konfederację. Tak powstaje Ekumena, czyli dobrowolny związek światów, który ma być pozbawiony przemocy i wzajemnie przekazywać sobie wiedzę i pomoc. Autorka porusza problemy tożsamości płciowej, odmienności i tolerancji.
Le Guin wykorzystuje różne tła społeczne i środowiskowe, by przedstawić antropologiczne i socjologiczne rezultaty ewolucji człowieka w danym środowisku."
W kolejnym tomie sześcioletni Bertie wstępuje do skautów; Matthew próbuje na nowo odkryć uroki życia małżeńskiego; narcystyczny Bruce z przerażeniem odkrywa swoją pierwszą zmarszczkę, a bandzior z Glasgow, Smalec O'Connor, przybywa z darami...
Co z tego wyniknie?
Odpowiedź znajdziemy w kolejnej książce ulubionego autora naszych czytelników."
W Solaris Stanisław Lem podejmuje jeden z najpopularniejszych tematów literatury fantastycznej - temat Kontaktu. Z obcą cywilizacją, odmienną formą życia, a może po prostu z Nieznanym, tego Lem jednoznacznie nie dopowiada. Być może dlatego Solaris po kilkudziesięciu lat od pierwszego wydania wciąż fascynuje."
A właśnie miałam CI Kasiu pisać o zmianie wytycznych, ale widzę że sama zauważyłaś :) Oczywiście te dwie spełnione wytyczne na koniec roku tez podaj, będa jako dodatkowy bonus :) Sporo książek przeczytałaś :)
OdpowiedzUsuńNo i przykro mi, że nie udało Ci się dostać na ten zabieg, zwariowane teraz czasy...
Szkoda, ze tak nagle odwolali Twoj zabieg :(
OdpowiedzUsuńKsiazki nie czytalam, ale widzialam film "Gwiazd naszych wina". Bardzo mi sie podobal, zwlaszcza ze obejrzalam sobie Amsterdam na ekranie i porownalam do tego co pamietam z "zywca" :D
OdpowiedzUsuńKasiu tak mi przykro, że zabieg odwołany:(
Widzisz co się teraz dzieje, normalnie istne szaleństwo! U mnie też już brak normalnych oddzałów, wszędzie covidowo.
Trzymaj się dzielnie i mimo wszystko świętuj radośnie:)))
Buziaki ślę:*
Och Kasiu, jak mi przykro z powodu Twojego odwołanego zabiegu. Mam nadzieję, że kolejny jego termin będzie jednak szybko i że nic nie pokrzyżuje szyków.
OdpowiedzUsuńOd dawna chodzi za mną "Gwiazd naszych wina", mam nadzieję, że wkrótce je przeczytam(chociaż najpierw muszą otworzyć bibliotekę). Ta "Nieznośna lekkość maślanych bułeczek" brzmi bardzo ciekawie. Pozdrawiam serdecznie
No i oczywiście życzę radosnych świąt Wielkiej Nocy, mimo wszystko
UsuńKasiu, przykre to, że zabieg odwołali bo miałabyś już to za sobą - ale takie trudne czasy mamy:(
OdpowiedzUsuńZdrowych, spokojnych i radosnych Świąt życzę.
Pozdrawiam serdecznie:)
Kasieńko przykro mi, że jednak z zabiegu nici :(
OdpowiedzUsuńMcCall Smith i cała jego seria o życiu w kamienicy jest warta przeczytania.
Pozdrawiam serdecznie. Buziak
Życzę Ci szybkiego nowego terminu zabiegu i dużo zdrowia :-)
OdpowiedzUsuńSporo książek przeczytałaś. Brawo :).
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że zabieg szybko dojdzie do skutku :).