Oprócz wianka powstały wtedy również ażurowe jaja. Tymi dla odmiany zaraziła mnie Ata, pokazując swój jajeczny dorobek... A to moje... Zdjęcia paskudne, niestety już nowych nie dam rady zrobić..
To by było wszystko z zaległości, którymi chciałam się z Wami podzielić.
* * * * *
Zajęta byłam ostatnio, bardzo zajęta.Dziś jednak mogę odetchnąć, w tej chwili mąż jest na poczcie i nadaje przesyłki dla dwóch kobietek (Domma i Halina-Jetel to do Was!), które zapisały się u mnie do zabawy "podaj dalej". Teraz z niecierpliwością będę oczekiwać na potwierdzenie, że przesyłki dotarły.
Trema mnie zżera i niepokój...
* * * * *
Teraz macham zawzięcie igłą, mam u siebie 2 kanwy z RR torebkowego, 2 z psami(w tym jedna zrobiona), 1 domkową i 1 ogrodową! Niech moc będzie ze mną! * * * * *
Iwona150, Ann_margaret, Pandora, Renka, Justa - bardzo dziękuję! Miło, że nie tylko mnie się podobają te jaja.
Susan - kanwa dotarła! Przepraszam, że wcześniej nie dałam znać.
Justa - heh... kopa nie chcę, ale perspektywa lipcowego spotkania zachwyca mnie!
A to Ci się nagromadziło sowniczków, ale jestem pewna, że - jak Cię znam - poradzisz sobie z nimi śpiewająco :)
OdpowiedzUsuńWianek zachwycający!
a to czemu nie pokazałaś tych cudnych jaj na Wielkanoc?! byłyby jeszcze w odbiorze cudniejsze. Nic to jednak. Grunt że ludzkim okom na pokaz wystawione. Kasiu, czy Twój wpis oznacza, że teraz jest ciut szansy na częściejsze Twoje pobycia?!
OdpowiedzUsuńAleż cudeńka! I tak długo ukrywałaś je przed światem! Wybierasz się w sobotę na Borsuczą? Latem będzie przerwa, nie wiem czy w lipcu jeszcze uda się spotkać, jakiś remont klubu się szykuje
OdpowiedzUsuń