31 maja 2010

Dylematy

Skończyłam haftować anioły ale nie mam za bardzo pomysłu co z nimi dalej począć.
Czy oprawić je: każdy z osobna? czy może w jedną wspólną ramę z trzema wyciętymi passpartou? a może uszyć z nich trzy ozdobne poduszeczki? Nie wiem... za nic nie mogę się zdecydować... Może Wy mi coś podpowiecie?
Jakby dylematów było mi mało, siedzę i dumam nad książką (Barbary Hammet,  Cross Stitch Art Nouveau), którą Wam pokazywałam... Upatrzyłam sobie z niej kilka obrazków (syn dołożył swój typ) ale który wybrać??
Nie ukrywam, że one są przyczyną moich westchnień , ale (niestety !) nie dam rady robić wszystkich naraz ;-)  Już wiem! Idę sprawdzić, do którego mam wszystkie muliny (będąc na L4 z domu się nie ruszę) i ten zacznę :-)

9 komentarzy:

  1. osobiście stawiam na Alfonsa secesyjnego. Może pani we fiolecie? Niestety poza obrazkiem ściennym niewiele da się z niego zrobić, Klimt bardziej praktyczny, np. szalona torba z niego?! Co do ikon - chyba 3 w 1. Nie wiedzieć czemu taki układ przypomina mi nasze polskie podgórskie kapliczki... i bez paspartusów, tak Kasiu jak zrobiłaś (fota), w ramkę i wygląda najpiękniej, pod sufitem podwieszone, takie tajemnicze, bajeczne, czarowne...

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne anioły! Tylko oprawić w ramki, każdy z osobna!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja myślę, że jedna ramka i podzielone paspartu w środku :) A z planowanych najbardziej podoba mi się ten ostatni :)

    http://anek73.blox.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje typy: Klimt (uwielbiam!!!), Mucha, Beardsley
    Zresztą... wszystkie są piękne...:-) (ale tego Klimta to sobie w kolejce do wyszycia już ustawiłam...;-) )

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja bym też oprawiła 3 w 1. Elegancko będzie :-)
    Co do dylematów - Mucha oklepany do bólu, Klimt też.
    Ja bym się zdecydowała na ostatni, tak jak Anek :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Anioły 3 w 1 i pod strzechą trzasnąć. Popieram: Klimtów i Muchów na tony już jest :( Dobrze że wybrałaś tego tam od jabłek ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię te jabłka... i rubiny też lubię ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardziej od diamentów lubię granaty... Nie są aż tak twarde ;-)

    OdpowiedzUsuń