Mogę otrzeć pot z czoła i pokazać cudnej urody rudzielca, którego wyhaftowałam dzięki sal-owi z Marią Brovko. Zabawa ta trwa na blogu "Świry Rękodzieła" i w każdej chwili można do niej dołączyć. Gorąco polecam! Wracając do haftu, wzorowi nie mogłam się oprzeć, jakoś mam słabość do lisów :-)
Najbardziej zachwycają mnie te zmrużone oczęta i te bajecznie długie rzęsy... widać, że herbata przepyszna i bardzo smakuje ;-) Trochę marudziłam przy doborze tkaniny i w końcu obrazek popełniłam na błękitnej aidzie 18. Plan na wykończenie haftu mam i tylko czasu brakło na ostateczny pokaz gotowej pracy.
Teraz z niecierpliwością czekam na kolejny wzór... Co to będzie?
Serdecznie pozdrawiam i miłej niedzieli życzę!