Pełna zapału i ciekawości, rozłożyłam się w niedzielę z całym kramem na środku pokoju i zaczęłam walkę.
Trzeba przyznać, że nie jest to trudne, jedyne ograniczenia na jakie trafiłam dotyczyły materiałów i tasiemek w odpowiednich kolorach.
Bieli jest wystarczająco na zewnątrz, mnie zamarzyły się kolory. I mam kolorowy, energetyzujący i szalenie wesoły wianek
Już marzy mi się kolejny...
Kasieńko - znalazłam, przejrzałam, i teraz nie opędzisz się ode mnie. Buziaki wielkie dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńprześliczny ten twój wianuszek!
OdpowiedzUsuń