19 czerwca 2014

SAL JINGLES - 5

Zaległości mam w tej zabawie... może nie straszne ale lekko dobijające. Pewnie nie miałabym ich wcale gdyby nie mój ośli upór by nadal haftować dwie wersje tego samplera... Chociaż nie... wróć... upór to ja barani prezentuję, w końcu jakby nie było kwietniowa jestem... W utrudnianiu sobie życia jestem mistrzynią, więc z godnością pomijam już  ten wątek i przestaję marudzić. Mam co chciałam i skoro uparta taka jestem to pozostaje zagryźć zęby i robić to co sama sobie wymyśliłam ;-)
A wymyśliłam tak:

Na weekendowy wyjazd zabieram z sobą Rosettę i księżyc. Liczę, że czegoś przybędzie i coś zacznę ;-)

7 komentarzy:

  1. Wcale nie masz zaległości - w końcu wyszywasz wszystko podwójnie, więc tak naprawdę masz więcej niż ja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie wyglądają na tym tle. Ja do moich dodałam po bokach śnieżki.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana czy to Ty tymi zimowymi klimatami tak czarujesz, że na zewnątrz mimo czerwca ziąb jak piorun? ;) Jesli tak to kategorycznie Ci nakazuję zmienić temat i wziąć się za haftowanie plaży w Mombasa ;) albo gołych na Goi, whatever ;) Na wakacje się wybieram i pogodę sobie życzę ;)
    Hafciki piękne ale juz mi się chyba klaruje, że na ciemniejszym ładniejsze :)
    Milego wypoczynku!

    OdpowiedzUsuń
  4. pomyśl Kasiu tak, "się uprę i na najbliższe Święta DWA obrazki będę miała, nie marny jeden!"
    Trzymam kciuki za wytrwałość, podziwiam, ze konsekwentnie równolegle oba robisz...
    Uściskuję słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Już ja tam wiem, że w tym szaleństwie jest metoda! No ... to przecież nie wyścigi :)))
    Weekend na pewno wspaniale się udał i co zaplanowałaś, to zrobiłaś. A jeśli nie zrobiłaś, to tym cudniej, bo znaczy, że piękniejsze i ważniejsze sprawy były :)
    Pozdrawiam poniedziałkowo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Osobiście podziwiam za upór w haftowaniu podwójnie. Mnie już znużyły te obrazki w wersji pojedynczej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie tam zaległości, narobiłaś się za dwóch! :)

    OdpowiedzUsuń