Kiepsko to widać na tym zdjęciu, materiał jest czarny a haftuję jedną nitką DMC 93, może tu będzie lepiej
Dalej ze zdjęć nie jestem zadowolona... Może kiedyś zamienię na coś lepszego...
Dokonałam już drobnej modyfikacji wzoru, aby móc na koniec wykorzystać go zgodnie z pomysłem... Na razie nie zdradzę co mi chodzi po głowie, ale nie jest to ani odkrywcze ani nowatorskie :-)
* * *
Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze :-)
Hafciki wiadomo, że będą zawieszkami, ale na ten jeden konkretnie mam jakiś tam pomysł, nie wiem co z tego wyjdzie... może ciepnę nim z nerwów i z rozczarowania :-) Też sama się sobie dziwię, że nadal te dwie wersje dziubię, ale Wasz podziw dobrze na mnie działa, bo nadal mam zamiar podwójnie haftować.
Pająków nie cierpię, więc jak coś to nie wiem czyje wrzaski byłoby bardziej słychać moje czy Twoje Violka a może Susan byłaby odważniejsza? A Tobie Kiniu zazdroszczę, zawsze to jedna fobia mniej...
Na przesyłkę nadal czekam...
Księżyc na pewno będzie piękny :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak będzie się prezentował skończony :)
OdpowiedzUsuńKochana gwarantuję ci, że nie byłabym odważna ;) Z moich spotkań z pająkami ludzie wróżyli mi karierę śpiewaczki operowej ;) ;) ;)
OdpowiedzUsuńZnowu zaintrygowalas wykorzystaniem :)
Pozdrawiam serdecznie,
Susan
Właśnie skończyłam Magnolię i też ruszam z księżycem :) Twój wygląda interesująco szkoda,że zdjęcia przekłamują kolor bo jestem ciekawa tej cieniowanej mulny.
OdpowiedzUsuńMotyw jest bardzo wdzięczny, mulina cieniowana dodaje uroku. Ciekawa jestem modyfikacji a pomysł z czarnym tłem na niebo też jest oryginalny. Czekam na finał. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMyślę, że będzie pięknie. Mam mulinkę o tym numerze, więc wiem jaka jest śliczna w rzeczywistości :) Abażur lampki nocnej? ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ladne kolorki :)
OdpowiedzUsuńA ja nadal mam tylko kanwę i mulinki przygotowane, tylko, że nie po drodze mi z księżycem :( Mam nadzieję, że jesienią uda się po stawić pierwsze krzyżyki :)
OdpowiedzUsuń