Już niedużo mi brakuje by zakończyć pierwszy etap obrazka z
zabawy zorganizowanej przez
Kasię. Tak niedużo, że myślałam aby przełożyć publikacje wpisu ale ten tydzień to popołudniówki i czasu na hobby mam mało. Poza tym ciągle się zastanawiam czy obrazek podzielić na trzy czy jednak wyhaftować go w jednej części...
Oczywiście nie wytrzymałam i musiałam zobaczyć jak bezkształtne plamy zyskują dzięki konturom... magia, magia czarnych kresek :-)
I baner dla przypomnienia
Dziękuję za wszystkie komentarze i dobrej nocy życzę!
O jak już pięknie!!! Zdecydowanie kontury robią swoje :). Buziaki Kasiu!
OdpowiedzUsuńKontury - wiadomo! Robią robotę.:)Powodzenia w dalszym wyszywaniu.:)
OdpowiedzUsuńHaft jest tak śliczny i kolorowy, że pasuje też na wiosenne wieczory :) Przyjemnego wyszywania!
OdpowiedzUsuńŚliczny obrazek :)
OdpowiedzUsuńCudowny haft, taki kolorowy, z wiosenną nutką. Pozdrawiam serdecznie! ;)
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik, a "czarne kreseczki" dodały mu tylko magii ^_^
OdpowiedzUsuńPięknie przybywa xxx :-)
OdpowiedzUsuńA kontury rzeczywiście czynią cuda...
Pozdrawiam serdecznie 😃
Super hafty ❤
OdpowiedzUsuńPięknie przybywa. Faktycznie kontury czynią cuda
OdpowiedzUsuńJa też często nie odkładam kreseczek na koniec, zwłaszcza przy większych obrazkach :-)
OdpowiedzUsuńTrudna decyzja z tym podziałem na części. Ale na pewno wybierzesz właściwie :-)
Pozdrawiam, Kasiu. Dobrego zdrówka :-)
Piękny haft! Nie powiem Ci czy masz podzielić, czy nie. Sama musisz podjąć decyzję. Nie ważne co zrobisz, na pewno bedzie pięknie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Kontury robia spora czesc roboty ....:)
OdpowiedzUsuńDzięki konturów wszystko ładnie się wyłoniło. Świetny hafcik. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiekny haft. Gratuluje wykonanoa. Osobiscie nie znosze robic kontorow choc to one nadaja charakter pracy. Usciski.
OdpowiedzUsuńMnie podobało by się w jednej części.
OdpowiedzUsuńTeż często haftuję jeden szczegół, żeby go "ubrać " w kontury.
Magia czarnych kresek- dokładnie!!! uwielbiam te kreseczki! Widzę tu zdolną babeczkę, która haftuje moje ukochane xxx, będę zaglądać! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny haft się szykuje :).
OdpowiedzUsuńO tak kontury potrafią zdziałać cuda :).
Śliczny jest ten haft. Od razu uśmiechnęłam się na jego widok. Gratuluję zdolności.
OdpowiedzUsuńPoczytuję Cię już od jakiegoś czasu, chociaż jeszcze nie miałam odwagi napisać. Jednak dzisiaj zapraszam Cię nieśmiało na mojego bloga na notkę - https://na-sciezkach-codziennosci.blogspot.com/2020/03/1122-wirus-pozytywnych-mysli.html . Mam nadzieję, że przypadnie ona innym do gustu
Pozdrawiam ciepło w ten trudny czas
Ciekawa jestem jaką decyzję podejmiesz : razem czy osobno. Ja w marcu nie dotknęłam tego haftu.
OdpowiedzUsuń