Rosetta jest pięknym samplerem. Nie da się jednak ukryć, że nie mogłam jakoś trafić z barwami. Zaczynałam ją trzy razy, różnymi kolorami mulin na trzech różnych materiałach.
Oprócz tego haftowanego, korci mnie jeszcze moje ulubione zestawienie. Może się więc okazać, że Rosetta tak jak i Jingles powstanie w dwóch wersjach. Na razie nie mam na to jednak czasu. Ledwo żyję...zaczynam odczuwać ciągłe zmęczenie i zniechęcenie. Kiedy nadchodzi weekend moje potrzeby sprowadzają się do absolutnie wymaganego minimum potrzebnego do przeżycia tzn. mycie, przekąszenie i spanie! Gdy już w miarę złapię oddech i mogłabym pokazać się światu to wtedy się okazuje, że jest niedziela wieczór...a mnie czas przeciekł przez palce i nic konstruktywnego nie zrobiłam. Pożytku ze mnie moi najbliżsi kompletnie nie mają...
* * *
Pięknie dziękuję za komentarze i słowa wsparcia. Dziękuję też za wyróżnienia (
Susan,
Teresa,
Kasia) pamiętam! Tylko dajcie mi trochę czasu, proszę!
Bardzo jestem ciekawa, jak będzie to wyglądało w różnych wersjach kolorystycznych :)
OdpowiedzUsuńA zmęczenie całkowicie rozumiem... czasem, jak wracam, to już nie mam siły, aby wyszywać... przez ostatnie 4 dni nie postawiłam ani jednego krzyżyka :(
Co do efektów Twoich planowanych prac,wiem że będę roztaczały urok zachwyt. Co do czasu i innych zajęć które nas pochłaniają , zmęczenia ( skąd ja to znam, nie jesteś w tym osamotniona) Pozdrawiam a dla usprawiedliwienia "dobrze obie wiemy,że rzeczy ładnych nie robi się na wyścigach hand made"
OdpowiedzUsuńMasz rację - problem z kolorystyką chyba najwiekszy - u mnie też.
OdpowiedzUsuńTy chociaż zaczęłaś ........ a łikendy u mnie jakoś takie same ostatnio
Kibicuję przy tym samplerze, bo to nie lada wyczyn będzie - tak mi się wydaje...
OdpowiedzUsuńJaki to kolor nici, coś z bordowego, brązowego - bo nie bardzo widzę na monitorze?
Pięknie! Ja tez się zapisałam i początek gdzies mi mignął. Ehh to dobieranie kolorow... i potem człowiek na to patrzy do końca życia, więc tak trza dobrać, żeby jak najmniej denerwowało ;) I tego nie lubię. Ciekawa jestem efektu u Ciebie wszak wiem na pewno, ze bedzie powalający :)
OdpowiedzUsuńtrzymaj się dziewczyno dzielnie, nawet, kiedy czas Ci łobuz jeden ucieka niecnie.
OdpowiedzUsuńCo wybierzesz i tak będzie pięknie, bierz co pierwsze pod ręką!
Uciskuj
kibicuje i ciekawa jestem jakie kolory wybierzesz ostatecznie :)
OdpowiedzUsuńAleż Kasiula ja u Ciebie dawno nie byłam :( Wstyd normalnie. Również pracuję nad tym salem tylko chwilowo oddaje cały swój wolny czas portretowi Oliwki - już naprawdę niewiele pozostało :)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się samplery. Ciekawa jestem efektu końcowego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń