12 maja 2011

Świąteczna urodzinowa niespodzianka

Och Ewcia!
Ona zawsze wie, zawsze pamięta i zawsze można na Nią liczyć... Wie jak humor poprawić, jak łez słony smak na policzku schnący w śmiech zamienić...
Zaczarowała mi czas przed świąteczny przysyłając prezent urodzinowy. Dzwoniąc do mnie w urodziny, obiecywała, że na Święta dojdzie... i doszedł :-)
Z drżeniem rąk i trzepotem serca zabierałam się do otwarcia przesyłki. Jak ja lubię niespodzianki i te emocje towarzyszące rozpakowywaniu!!
Zobaczcie jakie cuda dostałam:
Śliczne bambosze :-), ciepłe, idealnie pasujące na moje długie i szczupłe stopy :-)
Extra książkę, przy której wydałam z siebie jęk... bo ileż można się z niej nauczyć... tylko czasu, czasu mi trzeba!!!
Ta ilość ściegów, jest przytłaczająca. Dech mi zapiera gdy uzmysłowię sobie (po raz kolejny zresztą) jak zdolne są ludzkie ręce, ile precyzji, kunsztu i cierpliwości się w nich kryje...
O słodkościach nawet nie wspominam, pożarte w mgnieniu oka pozostały...
Ewciu! bardzo dziękuję Ci za ten cudny prezent :-) jak wszystko co przez Ciebie zrobione, tak i ten otulił mnie Twoim ciepłem.
Dziękuję, że pamiętasz :-)



5 komentarzy:

  1. Piękna Pani, pamiętają o Tobie i inni. Czasem tylko Ty, kobieta zaganiania, nie zawsze masz tego świadomość. No i uparcie migasz się od odpowiedzi. Kryjesz gdzieś w ostatnim rzędzie za największym plecem.
    Buziale!

    OdpowiedzUsuń
  2. "Ta ilość ściegów, jest przytłaczająca. Dech mi zapiera gdy uzmysłowię sobie (po raz kolejny zresztą) jak zdolne są ludzkie ręce, ile precyzji, kunsztu i cierpliwości się w nich kryje..."

    Lepiej tego nie opiszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu! Wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i samych słonecznych dni!
    Prezenty dostałaś super!!
    Dopiero dziś mogę napisać, bo wcześniej nie było dostępu do komentarzy.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dostałaś bardzo fajną niespodziankę :).

    OdpowiedzUsuń